 |
|
jesteście jak psy. I choćby nie wiem jak wiele suk przewinęło się przez Wasze życie, zawsze, z podkulonym ogonem, wracacie do tej, która karmiła Was prawdziwym żarciem - faceci.. / veriolla
|
|
 |
|
dziś po raz pierwszy od dawna byłam dumna z siebie, chciałeś się spotkać a ja mimo cholernej chęci napisałam, że to nie ma sensu.
|
|
 |
|
nie pij w czasie jazdy, za dużo się rozlewa.
|
|
 |
|
Każdy chyba to przeżył, chociaż raz.
Gdy po latach odbywa się szkolny zjazd.
Jadę wiec w rodzinne miejsca,
nasza szkoła była przecież najlepsza.
Z mojej klasy był prawie cały skład.
W dobrej formie po mimo upływu lat.
Ktoś fryzjerką, ktoś biznesmenem jest
oraz Ty - JAK MOGŁEM POMINĄĆ Cię?!
Byłaś w szkole całej najpiękniejsza.
Do dziś mam wszystkie twoje zdjęcia.
Na zajęciach wzrok wpatrzony w ciebie miałem,
Chociaż byłem największym chuliganem. / K.A.S.A - Piękniejsza
|
|
 |
|
Bezstresowe wychowanie mojej matki jest złe? Daruj sobie takiego pierdolenia, jeśli nie wiesz, co w życiu przeszłam.
|
|
 |
|
nie zliczone są rodzaje miłości i kochania, a jednak najsmutniejsze jest to, że najpopularniejszym z nich jest miłość bez wzajemności, kochanie potajemne, kochanie upośledzone. / koffi
|
|
 |
|
- jest taka uśmiechnięta i piękna... musi mieć naprawdę spieprzone życie. / koffi
|
|
 |
|
I dobrze, że nie mam nic na koncie, bo zapchałabym Twoja skrzynke smsami.
|
|
 |
|
Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.
|
|
 |
|
Niby juz o Tobie nie mysle, niby nie tesknie, niby widok zakochanych par mnie nie rusza, niby na niby.
|
|
 |
|
mija kolejna godzina naszego życia, a my nie zrobiliśmy ani kroku naprzód, tylko dlatego, że strach opanował nasze dusze. Chcę tylko mieć Ciebie obok, mam już w sercu, ale wciąż nie ma Cię, gdy wyciągam rękę. /histerycznie
|
|
 |
|
Samotność jest już codziennością.
|
|
|
|