 |
Wiesz za co siebie nienawidzę? Za to, że cię pokochałam, a przecież broniłam się przed tym rękami i nogami. Na samym początku szło mi idealnie, nie przywiązywałam do ciebie większej wagi, ot tak, zwykły kolega z którym sympatycznie mi się pisało. Aż nagle zaczęliśmy się spotykać, niemal codziennie, no i wzięło mnie, już na pierwszym spotkaniu kiedy spojrzeliśmy sobie w oczy - pokochałam cię, chociaż nie chciałam, na prawdę. / charakterystycznie
|
|
 |
Czasem wydaje mi się, że musiałabym całe ściany w Twoim pokoju pokryć milionem napisów 'kocham Cię' żebyś wreszcie to zrozumiał, kretynie. / napisana
|
|
 |
A gdyby tak z łzami wylać całą tą miłość do Ciebie? / napisana
|
|
 |
I jeżeli w dzień jakoś się trzymasz, bo udaje Ci się uśmiechać, udaje Ci się każdą myśl o nim zepchnąć gdzieś w tył głowy, a serce zacisnąć, by chociaż na chwilę zapomnieć i zająć się innymi problemami, to wieczorem wszystko pęka. I tak nagle - nie wiadomo skąd - przeszłość nabiera niebywałej siły, a każde wspomnienie powoli i bardzo boleśnie wbija malutkie szpilki w Twoje poranione już serce. I tak każdego dnia, na nowo, a Ty umierasz codziennie, bez końca, bez światełka w tunelu. A teraz już tylko płaczesz, bo łzy to jedyne, co Ci pozostało. / napisana
|
|
 |
Bardzo boli mnie to, że potrafiłeś zawsze tylko dużo mówić, tak pięknie mówić, doskonale mieszać mi w głowie, ale nie potrafiłeś tego wszystkiego wdrażać w życie. / napisana
|
|
 |
Myślałam, że czujesz taką samą miłość jak ja. Albo nawet większą, no dobra ewentualnie ciut słabszą od mojej, bo moja to wiesz, taka bezgraniczna, taka dla której byłam w stanie poświecić więcej niż miałam. Naprawdę myślałam, że chociaż trochę mnie kochasz, że przynajmniej minimalnie, ale nigdy nie spodziewałabym się, że przez cały ten czas nie poczujesz praktycznie nic. No kurwa. / napisana
|
|
 |
Dopóki byłeś przy mnie wszystko wydawało się prostsze, a los, wiesz los tak jakby bardziej mi sprzyjał. Dziwne, nie? / napisana
|
|
 |
Łzy płaczącej duszy są dużo gorsze od łez wypływających z oczu. Ich przecież nie wytrzesz, nie zamaskujesz, nie udasz, że 'coś wpadło Ci do oka'. I możesz mi mówić, że jeżeli ich nie widać to nikt się nie dowie, że dusza cierpi i że płacze i że przecież tak naprawdę to wszystko nie jest ważne. I oczywiście, ludzie się nie dowiedzą, ale tu przecież nie chodzi o innych tylko o Ciebie. To Ty sama musisz jakoś sobie radzić z tym płaczem, który boli niemiłosiernie mocno, który sprawia, że nie potrafisz przesypiać całych nocy, a w dzień nie potrafisz się uśmiechać. To Ty sama musisz czekać aż płacz dobiegnie końca i dusza będzie chciała próbować żyć, tak po prostu od nowa. / napisana
|
|
 |
Faceci to kretyni, więc zupełnie nie wiem dlaczego ich kochamy. / napisana
|
|
 |
Nie chcę już tęsknić, wróć. / napisana
|
|
 |
Dziwnie patrzy mi się na tą idącą wiosnę. I to może nie dlatego, że nadchodzi tak późno, ale dlatego, że w moim sercu panuje jeszcze sroga zima. / napisana
|
|
|
|