głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika intruss

Jest mi tak cholernie przykro  że jego już w moim zyciu nie ma. Minęły cztery miesiące  a ja dalej w to nie dowierzam. Przez te cztery miesiące on zdążył sobie ułożyć życie  a ja? Ja dalej nie potrafię. Nie potrafię. Chociaż bardzo bym chciała aby był mi obojętny  abym nie zwracała na jego imię uwagi w każdym programie telewizyjnym czy w każdej czytanej przeze mnie gazecie  abym ujrząc go moje serce już nie biło mocniej. Chcę go wymazać z pamięci  zacząć życie na nowo z kimś innym  kto jest mnie wart   ale nie potrafię. Powiedzcie  dajcie mi lekarstwo. Jak zapomnieć?   charakterystycznie

charakterystycznie dodano: 23 kwietnia 2013

Jest mi tak cholernie przykro, że jego już w moim zyciu nie ma. Minęły cztery miesiące, a ja dalej w to nie dowierzam. Przez te cztery miesiące on zdążył sobie ułożyć życie, a ja? Ja dalej nie potrafię. Nie potrafię. Chociaż bardzo bym chciała aby był mi obojętny, abym nie zwracała na jego imię uwagi w każdym programie telewizyjnym czy w każdej czytanej przeze mnie gazecie, abym ujrząc go moje serce już nie biło mocniej. Chcę go wymazać z pamięci, zacząć życie na nowo z kimś innym, kto jest mnie wart - ale nie potrafię. Powiedzcie, dajcie mi lekarstwo. Jak zapomnieć? / charakterystycznie

Ja tylko chciałabym mieć kogoś kto tak ładnie zdrabniałby moje imię  sprawiając tym samym  że wreszcie polubiłabym je. Kogoś kto uśmiechem malowałby słońce na moim niebie. Kogoś kto dotykiem przywracałby do życia każdą cząstkę mnie. Kogoś kto pokochałby mnie całą taką jaką jestem   z każdą wadą  niedoskonałością i nawykiem. Kogoś kto chciałby iść ze mną przez świat   tak do końca życia ramię w ramię.    napisana

napisana dodano: 22 kwietnia 2013

Ja tylko chciałabym mieć kogoś kto tak ładnie zdrabniałby moje imię, sprawiając tym samym, że wreszcie polubiłabym je. Kogoś kto uśmiechem malowałby słońce na moim niebie. Kogoś kto dotykiem przywracałby do życia każdą cząstkę mnie. Kogoś kto pokochałby mnie całą taką jaką jestem - z każdą wadą, niedoskonałością i nawykiem. Kogoś kto chciałby iść ze mną przez świat - tak do końca życia ramię w ramię. / napisana

jutro egzaminy  trzymajcie kciuki za charakterystyczna : :

charakterystycznie dodano: 22 kwietnia 2013

jutro egzaminy, trzymajcie kciuki za charakterystyczna :):*

Od dwóch miesięcy mam krwawiące serce. Od dwóch miesięcy nieprzerwanie tęsknie i zastanawiam się  co porabia moja miłość. Zostałam sama  bo nie potrafił mnie kochać. A ja go kochałam i chyba naiwnie myślałam  że moja miłość starczy za nas dwoje. Nie wystarczyła. Nie dałam rady sama walczyć o nasz związek. Miałam za mało sił  by pociągnąć to w pojedynkę  bo on się za szybko poddał. Jednak tak ładnie zapewniał  że chce mieć ze mną kontakt. I nie powiem  z początku dobrze nam szło  ale z czasem chyba i to go przerosło. Teraz milczy już dosyć długo  a ja już tym bardziej nie mam siły ciągle starać się sama nawet i o to. Chyba odpuszczam chociaż kocham go ponad życie. Ale jak ktoś kiedyś powiedział   czasem miłość to za mało  potrzeba czegoś więcej.   napisana

napisana dodano: 22 kwietnia 2013

Od dwóch miesięcy mam krwawiące serce. Od dwóch miesięcy nieprzerwanie tęsknie i zastanawiam się, co porabia moja miłość. Zostałam sama, bo nie potrafił mnie kochać. A ja go kochałam i chyba naiwnie myślałam, że moja miłość starczy za nas dwoje. Nie wystarczyła. Nie dałam rady sama walczyć o nasz związek. Miałam za mało sił, by pociągnąć to w pojedynkę, bo on się za szybko poddał. Jednak tak ładnie zapewniał, że chce mieć ze mną kontakt. I nie powiem, z początku dobrze nam szło, ale z czasem chyba i to go przerosło. Teraz milczy już dosyć długo, a ja już tym bardziej nie mam siły ciągle starać się sama nawet i o to. Chyba odpuszczam chociaż kocham go ponad życie. Ale jak ktoś kiedyś powiedział - czasem miłość to za mało, potrzeba czegoś więcej. / napisana

Ktoś mi mówił  że mam go nie kochać  ale wiecie jak to jest. Serce zawsze chce być mądrzejsze.    napisana

napisana dodano: 21 kwietnia 2013

Ktoś mi mówił, że mam go nie kochać, ale wiecie jak to jest. Serce zawsze chce być mądrzejsze. / napisana

Boję się  że już więcej nie będę w stanie nikogo pokochać tak jak ciebie. Że kiedyś  ktoś wyzna mi miłość  a ja stanę osłupiała i nie będę wiedziała co powiedzieć  bo przypomni mi się sposób w jaki ty wyznawałeś mi uczucia. Albo po prostu kiedyś  ktoś będzie chciał mnie pocałować  odwzajemnię pocałunek  a potem odsunę się bo przypomną mi się twoje delikatne wargi  które czule całowały mnie w wieczorne dni na przystanku. O  albo kiedyś  ktoś będzie próbował mnie przytulić i nagle przypomnisz mi się ty  twoja sylwetka  do której uwielbiałam się wtulać i pomyślę  że nikt  nigdy nie przytulał mnie lepiej od ciebie. Tak. Okropnie się tego boję  że nikomu już nie zaufam  bo przypomni mi się jak ty mnie zraniłeś  a ja cierpieć już nie chcę.   charakterystycznie

charakterystycznie dodano: 21 kwietnia 2013

Boję się, że już więcej nie będę w stanie nikogo pokochać tak jak ciebie. Że kiedyś, ktoś wyzna mi miłość, a ja stanę osłupiała i nie będę wiedziała co powiedzieć, bo przypomni mi się sposób w jaki ty wyznawałeś mi uczucia. Albo po prostu kiedyś, ktoś będzie chciał mnie pocałować, odwzajemnię pocałunek, a potem odsunę się bo przypomną mi się twoje delikatne wargi, które czule całowały mnie w wieczorne dni na przystanku. O, albo kiedyś, ktoś będzie próbował mnie przytulić i nagle przypomnisz mi się ty, twoja sylwetka, do której uwielbiałam się wtulać i pomyślę, że nikt, nigdy nie przytulał mnie lepiej od ciebie. Tak. Okropnie się tego boję, że nikomu już nie zaufam, bo przypomni mi się jak ty mnie zraniłeś, a ja cierpieć już nie chcę. / charakterystycznie

Nigdy wcześniej nie wiedziałam jak to jest  kiedy ma się złamane serce. No bo jak? Złamane serce? Przecież serce nie może być złamane  to jest nie logiczne. A teraz wiem na czym to polega. Złamane serce to zwykła przenośnia  która niesie ze sobą wiele bólu. Człowiek  który ma złamane serce nie śpi  nie je  uważa  że wszystko co robi nie ma sensu  że tak na prawdę nie ma po co istnieć  bo i tak nikt go nie potrzebuje. I na zewnątrz niby wszystko jest okej  żyje i wykonuje jakieś zwykłe codzienne czynności  ale w środku.. w środku jest rozpętana ogromna burza  każdy oddech cię boli i pragniesz krzyczeć i krzyczysz  ale żadne głos się z ciebie nie wydobywa   charakterystycznie

charakterystycznie dodano: 21 kwietnia 2013

Nigdy wcześniej nie wiedziałam jak to jest, kiedy ma się złamane serce. No bo jak? Złamane serce? Przecież serce nie może być złamane, to jest nie logiczne. A teraz wiem na czym to polega. Złamane serce to zwykła przenośnia, która niesie ze sobą wiele bólu. Człowiek, który ma złamane serce nie śpi, nie je, uważa, że wszystko co robi nie ma sensu, że tak na prawdę nie ma po co istnieć, bo i tak nikt go nie potrzebuje. I na zewnątrz niby wszystko jest okej, żyje i wykonuje jakieś zwykłe codzienne czynności, ale w środku.. w środku jest rozpętana ogromna burza, każdy oddech cię boli i pragniesz krzyczeć i krzyczysz, ale żadne głos się z ciebie nie wydobywa / charakterystycznie

Powiedz  że o mnie nie zapomnisz. Proszę  powiedz  że nigdy nie zapomnisz.    napisana

napisana dodano: 21 kwietnia 2013

Powiedz, że o mnie nie zapomnisz. Proszę, powiedz, że nigdy nie zapomnisz. / napisana

Boże  powiedz mi dlaczego muszę cierpieć przez miłość?    napisana

napisana dodano: 20 kwietnia 2013

Boże, powiedz mi dlaczego muszę cierpieć przez miłość? / napisana

Jest w cholerę ciężko  ale staram pogodzić się z tym  że odszedł i nie wróci. Cała ta jego obojętność sprawia  że odbieram go jako innego człowieka. I chociaż brakuje mi go strasznie  tak strasznie  że tęsknota wyciska łzy  to nie wiem jak zachowałabym się gdyby stał się cud i on zechciał wrócić. Godząc się z jego nieobecnością układam w głowie   jak książki na półce   wszystkie myśli i wspomnienia  co jest trudniejsze niż kiedykolwiek mi się zdawało. Największy problem mam jednak z sercem. One jakoś nie potrafi przyjąć do wiadomości  że uczucie w nim siedzące straciło swoją ważność i najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu się go pozbyć.    napisana

napisana dodano: 20 kwietnia 2013

Jest w cholerę ciężko, ale staram pogodzić się z tym, że odszedł i nie wróci. Cała ta jego obojętność sprawia, że odbieram go jako innego człowieka. I chociaż brakuje mi go strasznie, tak strasznie, że tęsknota wyciska łzy, to nie wiem jak zachowałabym się gdyby stał się cud i on zechciał wrócić. Godząc się z jego nieobecnością układam w głowie - jak książki na półce - wszystkie myśli i wspomnienia, co jest trudniejsze niż kiedykolwiek mi się zdawało. Największy problem mam jednak z sercem. One jakoś nie potrafi przyjąć do wiadomości, że uczucie w nim siedzące straciło swoją ważność i najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu się go pozbyć. / napisana

Możesz krzyczeć  piszczeć  płakać  tupać  skakać  wyrywać sobie włosy  ale to nie pomoże. On i tak nie wróci.    napisana

napisana dodano: 20 kwietnia 2013

Możesz krzyczeć, piszczeć, płakać, tupać, skakać, wyrywać sobie włosy, ale to nie pomoże. On i tak nie wróci. / napisana

Często powtarzałam  że nie wyobrażam sobie bez niego życia. W momencie rozstania myślałam  że kolejnego dnia nie będzie już nic. Ale muszę Ci coś wyznać. Żyję bez niego i jakoś sobie radzę   chociaż nie najlepiej i nie jest to najprostsze. Dzień zaczynam zmęczona  z czerwonymi oczyma po niemalże całej przepłakanej nocy. Idę do szkoły tęskniąc za nim trochę bardziej niż wczoraj. Wracam zastanawiając się coraz bardziej intensywnie  co on może robić akurat w tej samej chwili. Siadam z laptopem na kolanach i zatapiam się we wspomnieniach słuchając coraz to smutniejszych piosenek. Czasem wyjdę gdzieś na miasto uwalniając się od niego chociażby na pięć minut. Wieczorem znów odbywam wymyśloną rozmowę z nim w głowie  układam kolejne historie  by po raz kolejny uświadomić sobie  że i tak się nie spełnią. Sama sobie ranię tym serce  ale żyję. I to bez niego.    napisana

napisana dodano: 20 kwietnia 2013

Często powtarzałam, że nie wyobrażam sobie bez niego życia. W momencie rozstania myślałam, że kolejnego dnia nie będzie już nic. Ale muszę Ci coś wyznać. Żyję bez niego i jakoś sobie radzę - chociaż nie najlepiej i nie jest to najprostsze. Dzień zaczynam zmęczona, z czerwonymi oczyma po niemalże całej przepłakanej nocy. Idę do szkoły tęskniąc za nim trochę bardziej niż wczoraj. Wracam zastanawiając się coraz bardziej intensywnie, co on może robić akurat w tej samej chwili. Siadam z laptopem na kolanach i zatapiam się we wspomnieniach słuchając coraz to smutniejszych piosenek. Czasem wyjdę gdzieś na miasto uwalniając się od niego chociażby na pięć minut. Wieczorem znów odbywam wymyśloną rozmowę z nim w głowie, układam kolejne historie, by po raz kolejny uświadomić sobie, że i tak się nie spełnią. Sama sobie ranię tym serce, ale żyję. I to bez niego. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć