Każdy z nas ma moment, chęci zniknięcia z tego świata. Moment, w którym wszystko jest nic nie warte, pozbawione sensu. Ale po nocy wstaje nowy dzień, a po burzy świeci słońce. I już nic nie jest warte takich myśli.
nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.