 |
|
Widzisz jak bardzo zmieniliśmy się przez kilka miesięcy bez siebie? / i.need.you
|
|
 |
chciałam Ci dać tylko poczucie ukojenia. ochraniać Cię przed lękiem, chłodem i chorobą. żebyś mógł poczuć radość w sercu i uśmiechać się do mnie przez sen jak do swojej kochanki.
|
|
 |
wspomnienia wracją jak przypływ, a ja dryfuję na łodzi podczas sztormu najgorszych wspomnień, szczególnie jednego, gdy wsiadłes w samochód i wyjechałeś z naszego światka jak na wycieczkę, rozpędzony niczym na autostradzie.
|
|
 |
|
Nie obiecuj,że mnie nie zostawisz. Po prostu nie mów nic i zostań.
|
|
 |
|
okropnie jest ze świadomością, że ktoś się o ciebie stara, chciałby czegoś więcej niż przyjaźń, a ciebie coś hamuje by to odwzajemnić .
|
|
 |
|
będę się drzeć w niebogłosy, będę popełniać błędy, ponosić porażki . będę się zakochiwać, będę cierpieć, będę rzucać, łamać serca . będę się śmiać i będę płakać . będę czuła że żyje .
|
|
 |
|
nie rozpaczaj . żyj tak żeby widział co stracił .
|
|
 |
|
pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie . co czułam ? nie pytaj, nieważne .
|
|
 |
|
z każdym dniem jest coraz gorzej. smutniej, szarzej, zimniej w sercu. nadzieja odeszła, marzenia osiadły gdzieś na dnie, nawet czas jakoś szybciej leci. słone łzy spływają po policzkach, a ja próbuję złapać oddech jak ryba pozbawiona wody. to walka z samotnością, którą póki co przegrywam.
|
|
 |
Klaskaj, klękaj, ziewaj, mlaskaj, polewaj, nie przyszliśmy czytać książek, przyszliśmy się tu najebać.
|
|
 |
Dziękuję za te lata przyjaźni. Możesz już odejść, bez wyrzutów sumienia. Dalej dam sobie radę sama.
|
|
 |
zastanawiam się czy Ty przypadkiem nie masz licencji na skurwysyństwo. nie masz wnętrza, Ty masz wnętrzności. a ja głupia chciałam, żebyś przy mnie po prostu był. zawsze. jak kac po każdym piciu.
|
|
|
|