Pokochał mnie za oczy - nie za efekt uzyskany maskarą i podkreślającym eyelinerem.
Pokochał za włosy - te poranne niesforne kosmyki - nie rezultat długiej walki z suszarką i prostownicą.
Pokochał mnie rozciągniętym dresie - nie w skąpych ciuszkach ledwo co zasłaniających tyłek.
Pokochał mnie za wredne docinki - nie za wszystkie teksty przygotowane w celu jak najlepszego zaprezentowania się.
Pokochał mnie taką jaka jestem dlatego wiem, że już na zawsze będzie mnie kochał.
Nie jestem gwiazdą Hollywood, ani Playboya, nie jestem gwiazdą polarną, nie spadam z nieba i nie spełniam życzeń, nie krąże wokół Ciebie jak ciało niebieskie. Jestem niezależna - mów mi Słońce.