 |
mam nadzieję, że docenisz to co teraz napiszę. wiem, wypowiadałam te słowa miliardy razy zarówno do Ciebie, jak i do moich byłych facetów, ale dalej są one dla mnie tak samo ważne, jak wtedy gdy marzyłam o księciu z bajki. kocham Cię, z każdą wadą i zaletą. te miesiące, które spędziłam z innymi udowodniły, iż nie potrafię żyć z kimkolwiek prócz Ciebie. czekałam, chociaż sprawiało mi to olbrzymi ból. walczyłam, zaciskałam pięści, płakałam, waliłam głową w ścianę. bałam się, że to wszystko pójdzie na marne. nawet nie wiesz, jakie to cholernie ciężkie. nadal towarzyszy mi strach przed porażką, bo wiąże się ona z ponowną stratą. bez Twojego uśmiechu, bicia serca, tembru głosu nie wytrzymałabym już nawet jednej sekundy. nie żałuję, iż poświęciłam tak wiele. zdałam sobie sprawę, że zasługiwałeś na to wszystko. czasami zachowujesz się jak totalny idiota, a ja przesadzam z troską. kłócimy się, wyzywamy, przytulamy, godzimy, ale na tym polega miłość, musi być nieidealna, bo wtedy jest prawdziwa
|
|
 |
nie mogę zasnąć, a gdy już odpłynę od razu widzę jego twarz. mniej jem, dużo palę. myślę mało, ale jeśli zaczynam to wyłącznie o nim. cały czas śpiewam, skaczę, uśmiecham się nawet do samej siebie. nie potrzebuję makijażu, sukienek czy obcasów, bo wiem, że on kocha mnie w trampkach i wielkiej koszulce. nareszcie mogę być sobą. trochę rozkapryszoną, czasami wredną, ale częściej kochaną. jestem spokojna. nie żałuję żadnego momentu, który wiązał się z walką o jego serce, bo wiem, że w innym przypadku nie wrócilibyśmy do siebie. nie oszukuję się, błądziłam, ale wszystko po to by zdobyć go i mieć obok, już na zawsze.
|
|
 |
|
- co robisz ? - oddycham, często to robię .
|
|
 |
|
ja wcale się nie gniewam, jestem tak obrażona, że nigdy ci nie wybaczę, ty nadęty kutasie .
|
|
 |
|
żeby mu kiedyś zależało, tak jak mi zależy .
|
|
 |
|
wyrafinowana obojętność trwa .
|
|
 |
|
widzę, słyszę, rozumiem, a wierzyć mi się nie chce .
|
|
 |
|
mój idealnie nieidealny .
|
|
 |
|
droga matematyko . dorośnij i zacznij wreszcie sama rozwiązywać swoje problemy .
|
|
 |
|
boję się każdego dnia, bo nie wiem czy dojrzałam do życia .
|
|
 |
|
mam taki charakter, że pewnie czasem krzywdzi i choć nie widać ran to przepraszam za te blizny .
|
|
 |
|
moje życie jest piosenką, do której nie ma kto tańczyć, niezmiennie ten sam syf. nic i nikt nie wie, że moje serce już umarło.
|
|
|
|