 |
A kurwa żebyś się jutro rudy obudził, chuju./esperer
|
|
 |
Niektórych pożegnań nie ma dlatego, bo stchórzyłeś. Nie żegnasz się, bo chcesz uniknąć łez./esperer
|
|
 |
biegnę, i czuję, że mnie dogania. wiem, że jest coraz bliżej, i nagle to czuję - ból. przeszywający ból klatki piersiowej, który nie pozwala mi biec dalej - ale nie zatrzymuję się, bo wiem, że nie mogę się poddać. biegnę jeszcze szybciej, biorąc coraz to mniejszy wdech. nie daję mu siebie ograniczać, nie pozwalam by mnie sparaliżował - biegnę, bo nauczono mnie nigdy nie przegrywać. || kissmyshoes
|
|
 |
pamiętaj żeby się uśmiechać. żeby iść przez miasto z wyrazem twarzy szczęśliwego człowieka. pamiętaj, by nie dać za wygraną - by pokazać tym wszystkim zawistnym pizdom, że dajesz radę, i , że nigdy się nie poddasz. || kissmyshoes
|
|
 |
Zostawiam to bez żalu. Ruszam do przodu i dobrze mi z tym. Bez związków, durnych zakochań i zobowiązań. Jestem ja, tylko ja jestem na piedestale mojego życia./esperer
|
|
 |
Myśli, że mnie zranił. Myśli, że swoim odejściem sprawił, że świat mi się zatrzymał, serce zwolniło do minimum, a oczy już zawsze będą zaszklone łzami. Gówno prawda. Kiedyś, dawno temu, oddałam komuś swoje serce. Zrobiłam to bezmyślnie, od tak na dłoniach podarowałam komuś siebie, bezpowrotnie. I to wtedy życie mi się zatrzymało i coś we mnie umarło. Teraz mogę kochać, mogę mówić, że kocham, mogę być szczęśliwa i śmiać się, ale nikt nie złamie mnie już tak bardzo jak ktoś to zrobił dwa lata temu. Z nikim nie będzie tak bardzo i już nikt nie dostanie tego miana największego skurwysyna, bo nikt nie zrani mnie już tak bardzo jak tamten./esperer
|
|
 |
Patrząc na Twoje zachowanie, widzę, że zrobiłeś mi wielką przysługę zrywając. Dziękuję./esperer
|
|
 |
chyba coś jest ze mną nie tak, zamiast serca mam zimny kamień.
|
|
 |
prawdę mówiąc, też tęsknię za tym co było. tak strasznie brakuje mi jego odwiedzin, naśmiewania ze szklanki która wygląda jak słoik, wspólnego robienia naleśników, spędzenia całego dnia w łóżku, nawet tych jego ciągłych bezczelnych odzywek i droczenia się. potrzebuję jego ust. chcę z całych sił wtulić w niego i już nigdy nie opuszczać. chcę znów spędzać z nim każdą wolną chwilę. uciekać przed spojrzeniami innych. wysłuchiwać uwag nauczycieli na nasze zachowanie podczas lekcji. ale nie mogę. muszę być silna i raz na zawsze zakończyć tą mimo wszystko chorą relację. to będzie nasze ostatnie spotkanie. wiem, że już ostatnio tak mówiłam, ale teraz mówię na prawdę. to koniec.
|
|
|
|