 |
2. i dzisiaj widzę go po raz pierwszy, tylko na zdjęciu, ale moje serce zaczęło bić zupełnie inaczej. gdybym wiedziała, dostała chociaż jeden mały znak że tak potoczą się nasze drogi, nigdy nie pozwoliłabym mu odejść. zrobiłabym wszystko aby był obok. nie wiem co działo się z nim przez te wszystkie lata, ale chcę wiedzieć. chcę aby znowu wrócił do mojego życia i został w nim już na zawsze.
|
|
 |
1. nie widzieliśmy się przez dziewięć lat. gdy byliśmy mali był dla mnie pierwszym najlepszym przyjacielem, bratem bliźniakiem, kuzynem, był najważniejszy. spędzaliśmy razem każde wakacje. jako pierwszy zawsze wybiegał mi na przywitanie. wszędzie razem chodziliśmy. jedliśmy monte na dachu pickup'a. mieliśmy milion pomysłów na minutę. nasi rodzice ciągle bali się o nas, bo za każdym razem wracaliśmy z jakimś nowym siniakiem, zadrapaniem, a nawet rozciętą skórą. goniliśmy się po całym lesie. robiliśmy zawody kto zbierze najwięcej jagód. nocami leżeliśmy na pomoście obserwując jak kolejne gwiazdy spadają z najpiękniejszej drogi mlecznej jaką widziałam. składaliśmy obietnice "na mały paluszek" że co roku, aż do śmierci będziemy razem spędzać wakacje. ale wszystko się zniszczyło. jedno wydarzenie sprawiło, że to co było dla mnie moim małym edenem przestało istnieć.
|
|
 |
kumpel mówi mi o tym, że widział go jak był z inną. przyjaciółka, mówi z kim kręci. jego przyjaciele nie potrafią spojrzeć mi w oczy, spuszczają głowę gdy się witają, mówiąc głosem pełnym żalu? a ja staram się jak najspokojniej to wszystko znosić, byleby nie pokazać jak bardzo mnie to boli. a już dzisiaj, po czterech dniach ledwo się powstrzymuję przed wybuchem. mówiła mi o podejrzeniach z kim pisze. ze wszystkich sił starałam się skupić uwagę na czymkolwiek, ale czułam jak łzy zaczynają mi napływać do oczu. to siedzi we mnie, bardzo głęboko i każdego dnia rani coraz bardziej.
|
|
 |
zmęczona po ciężkim dniu w szkole wskoczyłam w pidżamę i położyłam się do łóżka. obudził mnie głos mamy, że mamy gościa. wstałam otworzyłam oczy i stał przede mną. jeden z najwspanialszych ludzi na świecie. z całych sił zaczęłam pocierać oczy nie wierząc, że on tutaj naprawdę jest. ale to nie był żadne sen, stał przede mną, prawdziwy, jedyny. rzuciłam mu się w ramiona i zaczęłam płakać jakbym znów miała osiem lat. nie mogłam się opanować. wspominaliśmy wszystkie wspólne wakacje i wyjazdy, najwspanialsze chwile w moim życiu. gdy wspomniał o spotkaniu naszej rodziny krzyczałam z radości. znów mamy być razem. nawet jeśli to ma być tylko raz na kilka kolejnych lat, to już niecierpliwie czekam na ten dzień. nic nie jest w stanie sprawić aby mnie tam nie było. kocham tych ludzi. nie jesteśmy ze sobą spokrewnieni, ale to oni obdarzyli mnie prawdziwą miłością i troską. są dla mnie bliscy od rodziny, są całym moim światem.
|
|
 |
O czym mamy rozmawiać? Tak, tęskniłam. Przez długi okres nie było dnia, abym o Tobie nie myślała, abym nie wylała chociaż jednej łzy. Tak, bolało mnie wszystko i nie mogłam sobie wyobrazić, że to kiedykolwiek się skończy. Tak, byłam żałosna, tak żyłam przeszłością i pierdoliłam teraźniejszość. Tak, naprawdę Cię kochałam i czekałam. Sęk w tym, że przestałam. Spóźniłeś się o to jedno więcej bolesne wspomnienie o Tobie./esperer
|
|
 |
Zaczął na mnie wrzeszczeć. Wbijał boleśnie palce w moje ramiona, od czasu do czasu wstrząsając mną jak kukłą. Krzyczał, że zachowuję się jak kompletna kretynka z brakiem szacunku do siebie. Mówił coś o tym, że płaczę za kimś kto jest zwykłym frajerem. Wprost wywrzeszczał pytanie czy naprawdę nie widzę tego, że jestem od niego lepsza? Miał dość moich łez, narzekań i tego, że każdy mój problem wiązał się z przeszłością. Kazał skończyć mi pierdolić i wziąć się w garść. Patrzyłam na niego w osłupieniu, ale nie, nie byłam zła. Miałam wrażenie, że nikt nie trafił tak do mnie jak w tej chwili on. Zacisnęłam pięści i syknęłam, że nigdy więcej nie ma prawa odzywać się do mnie w taki sposób, bo nigdy więcej nie będę tą samą żałosną osobą. Myśl co chcesz, w mojej definicji to jest właśnie przyjaźń./esperer
|
|
 |
jeszcze tylko 26 dni dzieli mnie od uściskania tych, których tak bardzo kocham. od przejścia po ukochanej dzielnicy, i siedzenia na ukochanych ławkach. jeszcze 26 dni dzieli mnie od tego, by wrócić tam, gdzie zostało moje serce, mimo wszystko. || kissmyshoes
|
|
 |
od kilku godzin siedzę bezczynnie, jedynie patrząc martwym wzrokiem na stertę książek i materiałów na jutrzejszy sprawdzian. ze wszystkich sił staram się skupić chociażby jedną myśl na jakimś zadaniu, ale wszystkie kręcą się wokół niego. po raz pierwszy będziemy musieli być obok siebie. boję się. boję się mojej reakcji. już teraz siedzę całkowicie rozbita, nie mogąc uspokoić płaczu. chciałabym się napić, upić, zajebać, kupić porcję, całkowicie stracić nad sobą panowanie, skończyć się, zniszczyć, pociąć. zrobiłabym cokolwiek aby przez chwilę tego nie czuć.
|
|
 |
nie znikajcie, już więcej strat nie jestem w stanie ponieść. tu jest mój dom, tu są moje wspomnienia, a w Twoich dłoniach spoczywa moje serce. i co mam poradzić na to, że wylewam dzisiejszej nocy łzy i pragnę Cię tak po prostu, tak, jak kiedyś? za co, czym ja sobie zasłużyłam. nie umiem podjąć żadnej racjonalnej decyzji, kręci mi się w głowie, nie umiem zasnąć. boże, ile jeszcze? muszę dotknąć, muszę. biedne serduszko, cóż może Ci w tej chwili pomóc? na pewno nie zasmażane pierogi, nie koncert bonsona, nie cztery pary nowych spodni, nie malinowa kawa. / pruderia
|
|
 |
Pokazałeś mi światło, a potem bezczelnie mi je zabrałeś. Zaprowadziłeś mnie do raju tylko po to, żeby następnie zamknąć mi do niego bramy przed nosem./esperer
|
|
 |
Zaczynasz żyć dla siebie i nagle ktoś żałuję, że przestałeś dla niego./esperer
|
|
|
|