 |
Okruchy rutyny smakują najgorzej.
|
|
 |
Nawet jeśli nie pamiętasz o mnie, pewny jestem w tym, że takiego nieba w piekle to już nie będzie miał nikt.
|
|
 |
Kocham tych, co ze mną wschodzą i zachodzą aż do teraz.
|
|
 |
Wpadam w panikę i dzwonię do Ciebie, wita mnie znajomy dystans.
|
|
 |
Palę szlugi na stacji, już blisko, chcę zobaczyć Bałtyk, pamiętasz ziarna w kieszeni?
|
|
 |
Trasa ucieka za oknem, w aucie dwie pary i ja, ze mną na tripa tylko przyjaciel hajs, w radiu znów stare piosenki, ale chyba już nie o nich.
|
|
 |
Pomyśl kogo ranisz, za kim tęsknisz, co byś zmienił, co powtórzył, kogo skreślił, kto się zhańbił, zawiódł, kto był wierny.
|
|
 |
Wspomnienia jak zapalnik.
|
|
 |
Żadne dobro nie naprawi mojej karmy, błędne koło, grzechy płoną jak zapałki.
|
|
 |
Odbieram cały świat takim jaki jest w moich oczach i nie obchodzą mnie inne oczy.
|
|
 |
Kiedyś może wyszperasz z tego sens, bo jak powiesz mi, że stoi za mną różowy słoń to obrócę się, ale jak go tam nie będzie to w seke od Ciebie odwrócę się.
|
|
 |
Byłem naiwny jak dowiedziałem się tego czego nie chciałem wiedzieć, to jak amputacja, czułem, że tracę jakąś część siebie.
|
|
|
|