 |
|
Ciebie boli moje szczęście.
|
|
 |
|
Nie wiedziałem czym jest perfekcja do kiedy nie usłyszałem Ciebie,
i to mnie zabija. Usłyszeć jak mówisz choćby proste rzeczy.
Teraz pobudka jest trudna, zasypianie też jest niemożliwe
Wszystko mi Ciebie przypomina, co mogę zrobić?
|
|
 |
|
Znasz sposób, by jednocześnie znaczyć dla mnie wszystko i nic.
Przewracać mi w głowie pożegnaniami
|
|
 |
|
Dobiłam Cię? Ty nie wiesz, co to znaczy cierpieć.
|
|
 |
|
Broń mnie Boże przed samą sobą, bo kurwa będzie ciężko.
|
|
 |
|
Pierdol to wszystko. Pierdol ludzi. I tak umrzesz. Po co masz się uczyć, skoro w każdej chwili może w Ciebie pierdolnąć piorun, który sprawi, że będzie trzeba Cię skremować, ponieważ Twoje ciało nie będzie w wystarczająco dobrym stanie, aby je pokazać w otwartej trumnie.
|
|
 |
|
A jak się otrząśniesz, przy Tobie nie będzie już nikogo.
|
|
 |
|
Wiem, że gdzieś tam w Tobie siedzi dobro, którym mnie niegdyś obdarzałeś.
|
|
 |
|
I mimo tego jak mnie zraniłeś, chciałabym Ci pomóc wyjść z tego amoku.
|
|
|
|