 |
|
może faktycznie to trochę egoistyczne, ale lubię stać w sekcji dla vipów, podczas gdy Ty grasz support. lubię te wredne spojrzenia najebanych groupies, i świadomość, że nie jedna z Nich chciałaby Cię mieć. lubię gdy schodzisz ze sceny i dajesz mi buzi, po czym patrzysz tylko na mnie, a One się ślinią. lubię pocisnąć łacha gdy słyszę za plecami, że każda z Nich na pamięć zna każdy Twój wers - choć nawet Tobie zdarza się go zapomnieć.
|
|
 |
|
Zabiła go ulica, rodzice się nim nie interesowali, robił co chciał, pomyślicie teraz: Ten to miał dobrze, starzy się go nie czepiali, robił co chciał, kiedy chciał i jak chciał. Jednak brakowało mu miłości i kogoś, kto by go docenił. Wciągnął się w narkotyki, zaczynał dzień od blantów, kończył na kreskach. Siedział drugi rok w pierwszej klasie gimnazjum, chodził na przerwach na papierosa, wciągał w nałóg małolatów. Na palarni w czasie przerwy poznał dziewczynę, może młodsza od niego, trochę niższa, w każdym bądź razie - piękna. Spytała się go o ognia. Od tego momentu jego życie obróciło się o 180 stopni, zakochał się, ona najwyraźniej też. Wyciągnęła go z bagna, rzucił dla niej kumpli, narkotyki i melanże. Cierpiał, gdy nie miał jej przy sobie. Po pół roku oznajmiła, że nigdy go nie kochała, zostawiła go samego, z ogromną dziurą w sercu. Co się z nim teraz dzieje? Nie wiem, ale mimo wszystko czuję, że cierpi, bardzo.
|
|
 |
|
wczoraj było do dupy, dzisiaj jest do dupy, jutro pewnie też będzie do dupy. czyżby upragniona stabilizacja?
|
|
 |
|
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
 |
|
pierdole takie coś, kiedy wszyscy patrzą na mnie jak na rozpieszczone dziecko, które nie powinno marudzić. a mnie emocje i uczucia rozpierdalają od środka.
|
|
 |
|
na początku był chaos, a teraz to już jest w ogóle rozpierdol.
|
|
 |
|
nie rozumiem nas, naszych sztucznych uśmiechów, wrogich spojrzeń, kłótni o bzdury, wyzwisk pod nosem, trzaskania drzwiami, stłuczonych szklanek, pustych paczek po fajkach, nie rozumiem naszej miłości i coraz ciszej bijących serc ku sobie.
|
|
 |
|
Ja mam swój kawałek nieba jak na wypas swój szczyt szczęścia i trzymam go z całej siły w zaciśniętych pięściach
|
|
 |
|
Kochanie, co czuje w słowach zabrzmi to skromnie więc może po prostu skarbie uśmiechnij się do mnie
|
|
 |
|
`I wiem, że życie to nie prosta droga lecz zakręty lecz istnieją momenty, dzięki którym świat jest piękny` - Rafi/Koni - Aż żyć się chce
|
|
 |
|
Proszę mnie zostaw ze samym sobą Rozgrzebany rozdział chce złożyć na nowo / PIH.
|
|
 |
|
Miejsce w łóżku puste, ale ciepłe od twojego snu. / PIH.
|
|
|
|