 |
niby masz wyjebane, a serce Ci pęka każdego dnia na nowo
|
|
 |
Czuję że nadszedł czas by uporządkować swoje życie , wyrzucić niepotrzebnych ludzi i iść do przodu.
|
|
 |
Chce zatrzymać czas, jedną chwilę tak niewiele chce tylko tyle.
|
|
 |
Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
|
|
 |
uśmiech często znika, ja też czasem znikam, nie widuje się nawet w lustrze.
|
|
 |
chcesz być numerem jeden ? pamiętaj, że ta cyfra graniczy z zerem.
|
|
 |
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem , że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać ?
|
|
 |
Nie życzę sobie, żeby po mojej śmierci, osoby które za życia miały mnie gdzieś, nagle udawały jak bardzo im na mnie zależało!
|
|
 |
I jebać to, że czasem scenariusz naszego życia zmienia się zbyt szybko.
|
|
 |
wtedy, gdy potrzebuję Go najbardziej, kiedy czuję jakby życie i to wszystko co mam, z czasem coraz bardziej traciło swój sens, tak cholernie brakuje mi Jego słów, ciepłej dłoni błądzącej gdzieś po mym zmarzniętym ciele, wywołując miliony dreszczy przeszywających na wylot. delikatnych muśnięć ust i bezpieczeństwa, które zapewniał za każdym razem, przytulając do swej klatki piersiowej. wtedy Jego już nie ma, znika bez powodu pozwalając by łzy stały się codziennością, a śmiech echem przeszłości. | endoftime.
|
|
 |
nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. nie chcę zapomnieć o tym co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością. | endoftime.
|
|
 |
Bez niego w końcu zaczęłam żyć, a nie tylko istnieć...
|
|
|
|