 |
to tu czuć. wszędzie, począwszy od stóp, skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos, każdy mięsień, serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą, które ani trochę nie ogrzewa, swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.
|
|
 |
kto stworzył to w ten sposób, dlaczego? czemu powierzyli tak istotny projekt komuś, kto wykona go tak krucho? wszystko się chwieje. wrzucili każdego z nas do tego świata - podatnych na uczucia, pragnących ich mimo świadomości tego, jak niszczą. to on, Bóg, stworzył tą podobno idealną parę, kobietę i mężczyznę. do miłości, a tymczasem leżymy w innych łóżkach, z kilkoma łzami pod lewą powieką i przeszkadza nam nawet własne 36,6 stopni Celsjusza, bo nie miesza się z tym drugim, poprzez splot nóg pod kocem.
|
|
 |
Facetowi można zaufać tylko kiedy śpi. I to obok Ciebie./ serial
|
|
 |
Boję się że znajdziesz jakąś lepszą, boje się, że znajdziesz taką która będzie umiała okazać Ci w pełni swoje uczucie, bo ja jeszcze nie do końca to potrafię, boje się, że kiedyś ktoś się zjawi i zabierze mi słońce.
|
|
 |
Boję się że znajdziesz jakąś lepszą, boje się, że znajdziesz taką która będzie umiała okazać Ci w pełni swoje uczucie, bo ja jeszcze nie do końca to potrafię, boje się, że kiedyś ktoś się zjawi i zabierze mi słońce.
|
|
 |
PYTANIE: Wolicie piłki Moltena czy Mikasy?
|
|
 |
na dłuższą metę, samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas - ciągły argument, by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera, gdy przestanę go mieć? ja nie chcę, żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem, za te kilka lat. nie chcę, żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś, choć wydaje mi się, że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach, chcę, żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.
|
|
 |
mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.
|
|
 |
nikogo tak jak ciebie w życiu mym nie potrzebuję
|
|
 |
tak jestem łajdakiem, daj mi szansę, a zostanę
mam kilka zalet, będzie nam prze doskonale
Pozwól się wykazać i nie będzie mi wstyd
przy tobie mogę płakać i to nie wstawiany kit/Peja
|
|
 |
bądŹ przy mnie, proszę cię trwaj, proszę cię stój
chcę być razem z tobą, tylko z tobą, twoja kolej
Tylko mnie nie olej, jesteś moim idolem
Jeśli chcesz to wszystko będzie tak jak planowaliśmy
mieć ciebie przy sobie w łóżku, dzisiaj znów mi się przyśnisz
Chcę przy tobie być, nie wymarzę cię z pamięci
Tych dotyków, mnie to kręci, wiem, że też tak to czujesz
wiem, że już żałujesz, że w ogóle mnie poznałaś
gdybym tylko mógł znów bym poczuł, tak to działa
smak, zapach twego ciała, nie zostawiaj mnie na lodzie
bez ciebie jak na głodzie, jestem nieŹle wpieprzony
uwikłany w pajęczynę miłości, odurzony
uwikłany bardzo mocno i do tego odrzucony/peja
|
|
 |
Nikt nie chce być samotny
|
|
|
|