 |
Jasne, mogę opowiedzieć Ci o tym jak trudno było mi oswoić się z utratą swojego świata. Mogę opowiedzieć Ci o najsmutniejszych wieczorach i najtrudniejszych porankach. Mogę opowiedzieć Ci o tym jak płakały nie tylko moje oczy, ale całe moje wnętrze, a każda cząstka mojego kruchego ciała tęskniła i wołała o pomoc. Ale może to wszystko znasz. Może wiesz jak to jest umierać za życia, jak to jest upadać chwilę po tym jak dopiero się podniosło. Przecież nie ja jedna poznałam smak utraconej miłości, zerwanych obietnic i porzuconych marzeń. Pewnie Ty też znasz na pamięć dźwięk pękającego serca, znasz słowa, które przekreśliły całe Twoje życie. Może jesteś w stanie mnie zrozumieć, a jeżeli nie to ja chętnie Ci pokażę jak bardzo zmieniłam się po jego odejściu, jak moje oczy straciły swój blask, a usta przestały się uśmiechać. / napisana
|
|
 |
masz we mnie przyjaciela nie wroga
|
|
 |
w jednej sekundzie opowiedziałabym ci o swoich wahaniach w jednej minucie streściłabym ci co bym chciała a w godzinę zacałowałabym cię
|
|
 |
tęsknię do niego i za jego uściskiem za spojrzeniem za zapachem i wilgotnością jego ust
|
|
 |
czasem jest nam tęskno -do kogoś-do czegoś-za czymś
|
|
 |
kochać -czystą,piękną miłością ,chociaż raz
|
|
 |
Znowu to samo. Ja znów obiecałam sobie, że nie będę do tego wszystkiego już wracać, że jestem teraz zbyt silna aby pozwolić sobie na życie wspomnieniami i jednak kolejny raz nie dałam rady. Przyszedł wieczór, a we mnie znowu coś pękło i znowu zatęskniłam za Twoją obecnością. To jest tak bardzo trudne, bo są chwile kiedy mam wrażenie, że uczucie wyparowało, a później wszystko wokół mnie uświadamia mi, że jednak to nie jest prawda. Oszukuję samą sobie, a później przez to potykam się tworząc nowe rany na swojej duszy. Już sama nie wiem czy jestem skazana na tą miłość do końca życia czy może jednak odpuścisz, dlatego proszę Cię pozwól mi żyć w spokoju. Ja nie mam siły spędzać kolejnych miesiąców na zastanawianiu się czy gdzieś tam w Twoim nowym życiu ciągle jest jeszcze miejsce dla mnie. To mnie wykańcza, coraz bardziej wykańcza. / napisana
|
|
 |
kochałeś kiedyś tak mocno ,że aż włosy bolały ?
|
|
 |
Bezgranicznie, bezwarunkowo, bez względu na wszystko !!
|
|
 |
Możesz mi tylko pogratulować w jaką historie wpakowałam się. Przestałeś pisać, dzwonić, przyjeżdżać. Chciałam poradzić sobie z bólem, który przeszywał mnie od środka, chciałam znaleźć ukojenie. I wtedy trach !! Spotkałam Go ! Miał Twoje oczy, Twoje usta, Twoje włosy. By tak podobny do Ciebie. Ale to nie mogło być możliwe, to pewnie moje halucynację, przecież nie był Tobą. Nie mógł być Tobą. Zaczęliśmy pisać, gadać,spotykać się. Coś niewiarygodnego lecz i niepokojącego. Chciałam się zaangażować... Coś poczułam, chciałam poczuć...Jakie było moje zdziwienie gdy odkryłam, że ma narzeczoną !!! Jednak się nie pomyliłam to nie były halucynacje i urojenia! On po prostu był kurewską kopia Ciebie !!!!
|
|
|
|