 |
|
jesteś moim tangiem o północy, melodią z rana ,śpiewem słowika ,
|
|
 |
|
tylko usiąść siekiera w rękę i pomału odcinać serce od ciała -bo bez serca nie można już kochać !schizapolo!
|
|
 |
|
i nic już nie mówię ON przecież wie ' zakochać się w sobie było nam łatwo -zapomnieć NIE !schizapolo!
|
|
 |
|
uśmiechałam się ,aż do łez a w sercu wodospad !schizapolo!
|
|
 |
|
łatwiej jest odejść niż kłamać ,że chcę !schizapolo!
|
|
 |
|
tego uczucia nie zabiję to miłość zabije mnie !schizapolo!
|
|
 |
|
chcę byś twoim snem,poranną kawą ,porankiem w twoich oczach ,chcę być twoją i mieć ciebie !schizapolo!
|
|
 |
|
właśnie oto chodzi ,żeby wiedzieć za kim się tęskni i dla kogo robi się maślane oczy, !schizapolo!
|
|
 |
|
pytasz dlaczego odeszłam...? ????? żeby tobie było lepiej !schizapolo!
|
|
 |
|
Tak bardzo się boję, że nie wytrzymam gdy Twoje serce inne serce niż moje będzie chciało przy sobie zatrzymać.
|
|
 |
|
używaj do woli ,ale potem nie płacz ,że jesteś samotny !schizapolo!
|
|
|
|