 |
|
Wolę być dla Ciebie znakiem, zapytaniem, innym smakiem, nierozwiązanym równaniem, inaczej zadasz mi ból.
|
|
|
|
Serca już nie kładę na dłoni.
|
|
|
|
Znasz te historie z dopiskiem "poufne".
|
|
|
|
Wiesz, gdzie mnie znaleźć mała, nie chciałem Cię budzić, pisałem do rana pod ten bit, który lubisz.
|
|
|
|
Nie ufam nikomu tak jak nie dbam, ambicja nie pozwala spać, siedzę i kręcę, wciąż mam swój honor, dumę i reguły.
|
|
|
|
Ne stawiaj mnie przy rówieśnikach, stawiaj mnie przy reszcie.
|
|
|
|
Ona szpile, diamenty, ja t-shirty XL-ki, dwa promile, trzy skręty, Mercedesy i felgi, ona pije cranberry, roleksy, smile, wisienki, ja tequile i brandy, jesteś trzeźwy klub jest zamknięty.
|
|
|
|
Jak Mount Everest dla Ciebie, miej na uwadze, taki po przejściach, a ciągle szczyt marzeń.
|
|
|
|
Truje jak fajki, ale umiem być spoko, taki co uzależnia mimo, że sprawia kłopot.
|
|
|
|
Dopijam kawę i pas zmieniam, chciałem tak mocno tego co dzisiaj i nadszedł czas, siema, bo pamiętam chwile, gdy bylem zły, mimo zakneblowanej mordy połykałem łzy, to już nie ważne, gdy bieg przerzucam.
|
|
|
|
I choć czasem się sypie jak masa koronny to miałbym zrezygnować z zasad? zapomnij.
|
|
|
|
Zaparkowałem na którejś ze stacji którą znasz świetnie i powiem Ci szczerzę, że chyba nie wierzę, że mogłaś mnie kiedyś kojarzyć z rutyną.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
