 |
wiesz, tu nie liczą się kilometry, ale to, że w moim serduszku na co dzień, grzeje swoje miejsce. tu nie liczą się rzeczy, które różnią, bądź każdego dnia dzielą, liczy się to maleńkie, a zarazem wspólne szczęście, wywołane jedynie Jego obecnością, tą ogólną w życiu. kalkulacja uczuć, to, że czasem myśl o Nim, o tym co robi czy jak się czuje, jest znacznie ważniejsza, nawet od tych tak chwilowo nierównomiernych, uderzeń własnego serca. / Endoftime.
|
|
 |
pisała z nim, obiecał jej że nie będzie palił, jak zobaczyła wiadomość o treści ' poczekaj 5 min idę zajarać ' zagotowało się w niej, nienawidziła kiedy palił, mimo że jeszcze niedawno sama to robiła, teraz na widok papierosów robi jej się niedobrze, a przechodząc ulicą mijając jakiegokolwiek palacza dusi się. / oneeloovee
|
|
 |
Lepiej nie odchodź, bo mogę zginąć bez Ciebie.
|
|
 |
a może by zacząć tak myśleć pozytywnie, przestać rozpamiętywać to co było i zająć się tym co jest i tym co będzie. Może wtedy życie wreszcie zacznie nabierać sensu, zacznie się powoli układać. / oneeloovee
|
|
 |
|
i powracają stare problemy i zero szans na szczęście.
|
|
 |
i obiecuję Ci, któregoś dnia nie wytrzymam, zatrzaskując drzwi wyjdę z domu. kierując się przed siebie wbrew chęci, ani razu nie obejrzę się w tył, a Ty robiąc wszystko co tylko się da, nigdy więcej mnie nie znajdziesz, nigdy nie zobaczysz, nawet w tych tak nierealnych snach, ja już nie powrócę. / Endoftime.
|
|
 |
I co? poczułeś się męski, zabawiając się moim uczuciami? Wykorzystując? W takim razie miło, że mogłam pomóc. Zawsze służę pomocą, skurwielu.
|
|
 |
Siedziała paląc papierosa. To była już druga paczka. Siedziała na balkonie i myślała. Czuła pustkę. Wzięła łyk whisky z colą. Pomyślała że już nic do niego nie czuje. Poczuła wibracje w telefonie. Zobaczyła jego numer. Zaczęła się śmiać , jednak po chwili śmiech przeistoczył się w łzy. Zadzwonił drugi i trzeci raz. Kiedy zobaczyła jego numer po raz kolejny przycisnęła zieloną słuchawkę. Nie odezwała się . Usłyszała tylko jego z lekka jąkający się głos i śmiechy w tle. Rozłączyła się . Wzięła jego okulary. Jedyną pamiątek którą zostawił po sobie . Wyrzuciła je . Uśmiechnęła się sama do siebie i zaciągnęła się kolejny raz.
|
|
 |
ból jest chujowy, ale uczy.
|
|
 |
kozak w necie, pizda w świecie.
|
|
 |
ze łzami w oczach mówił, że miłość jest ich nadzieją / słoń
|
|
 |
W sumie ten świat jest piękny tylko ludzie to kurwy.
|
|
|
|