 |
mówimy o marzeniach, tak? ja chce sie zabić.
|
|
 |
codziennie zamykam sie w łazience. na kilkadziesiąt minut zamykam sie w małym pomieszczeniu i dusze z powodu braku czystego tlenu. cała łazienka wypełniona dymem papierosowym wraz z kofeinową parą. lubie palić i pić, pić kawe. mocną i zimną. ale czy robie to dla przyjemności? pale bo chce, bo moge powiedzieć że daje mi to pieprzona satysfakcje powolnego dążenia do celu. co dzień jestem coraz bliżej celu. bliżej śmierci, tak chce umrzeć.
|
|
 |
tak szybko stałam się obojętna dla ludzi, którzy uważali mnie za 'ważną. tak szybko.
|
|
 |
nie pije, nie jaram i nie pale - i nie jest fajnie. nie jest fajnie.
|
|
 |
i dlaczego jestem owocem chorej miłości, której nie dano było przetrwać wszystko?
|
|
 |
lubie być chamem. lubie codziennie rano pić kilka piw i iść gdzieś z kumplami. lubie pieprzyć sie z laską, której nie znam, tak po prostu bez zobowiązań. lubie co wieczór palić jointa, albo z jakąś fajną dupą iść na miasto. lubie drogie whisky i jabłka też lubie. zapomniałem też o tanim winie, które lubie i sałatce z serem feta. ale jednak UWIELBIAM pieścić jej tyłek. UWIELBIAM całą ją i wszystko co lubie jest niczym w porównaniu do jej cichego głosu, który ca rano mnie budzi. lubie to za mało. pożądam jej każdego dnia i nocy, ja chyba ją kocham..
|
|
 |
jesteśmy w stanie czuć smutek z błahego powodu, a szczęścia nie potrafimy znaleźć w dużych rzeczach?
|
|
 |
to uczucie, że życie pierdoli Cie w dupe coraz mocniej. te błahe sprawy przez które płaczemy każdej nocy i ciche miłości, o których nikt nic nie wie. to są właśnie te sprawy, o których mówisz 'PROBLEMY'.
|
|
 |
i chyba mam dośc tych ciągłych pożegnań, przecież wiesz, że wciąż myślę o Tobie. przecież wiesz.
|
|
 |
i wśród tej pierdolonej rzeczywistości, pierdolisz straty bo myślisz, że już gorzej nie będzie. mylisz się
|
|
|
|