|
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałabym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłabym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotała, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
|
I albo się zaćpam, albo skumam że nie warto.
|
|
|
I krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy.
Ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.
|
|
|
Czasem mam wrażenie, że zostanę sama bez Ciebie, że nie zniesiesz tego co potrafię zrobić w nerwach. Ale pamiętam, że nosisz przebaczenie.
|
|
|
Czasem już myślę, że odejdziesz, że nie wytrzymasz mnie za to kim jestem.
|
|
|
Czasem wątpię w to, że możemy mieć wszystko.
Mamy miłość, ale nienawiść zawsze trzyma ją za rękę.
Mamy siebie, ale nie wiem czy mamy coś więcej.
|
|
|
Póki patrzymy sobie w oczy nie ma sensu przestawać.
|
|
|
Myślałam, że znajdziemy spokój.
Nie było dane nam spokojnie spleść swych rąk.
|
|
|
Cicho przyznaję, że najlepiej jest, gdy obok jesteś Ty. Nie przyzwyczaję nigdy się do ciągłych rozstań, pustych miejsc.
|
|
|
Chcesz poznać moją psychikę? Witam w ruinach, kiedyś było tu pięknie.
|
|
|
Wiem, że z chęcią dałbyś mi skierowanie do kardiologa, ale nie mam serca.
|
|
|
|