 |
znajomy z rezerwą spojrzał na lądującą przed nim kartkę-do pierwszego przeczytanego zdania. - eee, proszę pani, takie ankiety to ja mogę ciągle wypełniać, same piątki był miał. - rzucił zaznaczając już odpowiedzi na pierwsze kilka pytań. po chwili zauważyłam, że się waha, więc spojrzałam mu w kartkę, żeby ogarnąć co sprawiło mu problem. pięć odpowiedzi na proste 'jaki alkohol preferujesz?' i jego długopis, który w dwie sekundy otoczył kółkiem pierwsze pięć liter alfabetu przy wyborze. - no chuj, wszystkie są zajebiste. - powodzenia z wysuwaniem zapowiadanych wniosków z tej ankiety.
|
|
 |
odpuść. uważałam i mam tą pewność, że nawet jeśli wypowiedziałam jakąś obietnicę to względem samej siebie, a nie twojej osoby. nie przyrzekłam ci, że będę silna, nigdy. choć, zapewne, mruknęłam to pod nosem do siebie, jako cichy plan na przyszłość, zrobię na co będę miała ochotę. a teraz chcę się po prostu napić, dużo napić, przestać myśleć, zmyć barwy rzeczywistości i na moment poczuć się lepiej, bo tak-dopuściłam do siebie tą toksyczną pustkę. a ty, o ile chcesz się przydać, postaw mi kolejkę.
|
|
 |
nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.
|
|
 |
wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.
|
|
 |
oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.
|
|
 |
jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.
|
|
 |
|
Za nic nie oddałabym twoich niebieskich oczu które kocham nad życie. Mogli by mi proponować rakiete Viceroy'i czerwonych, czteropak tatry, dwie paczki Leys'ów twarożkowych, duże czarne szpilki, czy nawet tą sukienke ze sklepu która cholernie mi się podoba, nie oddałabym Cie za to. I co? Teraz już jesteś pewny że to miłość? | Jachcenajamaice ♥
|
|
 |
któregoś dnia zrozumiesz, że zwyczajnie Ci go brakuje, że brakuje Ci rytmu, jakim biło jego serce, sposobu, w jaki mówił, ciepłego oddechu, czy chociażby tego, jak się poruszał..zaczniesz tęsknić za jego ustami, za dotykiem jego gorących dłoni, za słowami, które wyrywając mu się z gardła wpadały wprost do Twojego ucha.. po prostu zatęsknisz. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
cały mój świat, wszystko co mam.// the_best_friiiends
|
|
 |
Nauczycielka pyta Jasia, gdzie pracuje tato, na to Jaś : - Mój tata jest męską dziwką i pracuje w barze dla pedałów . - Jasiu, ale Twój tata jest piłkarzem Realu. - Wiem, ale wstydziłem się przyznać [?] hahaha ;d
|
|
 |
SEKS ❤ , MIŁOŚĆ ❤ , RAP ❤ , REGGAE ❤ , MICHAEL JACKSON ❤ , FRUGO ❤ , TYMBARK ❤ , KSIĄŻKI ❤ , FILMY ❤ , ROMANSE ❤ , HORRORY ❤ , KOMEDIE ❤ , ON ❤ , ALKOHOL ❤ , FAJKI ❤ , WÓDKA ❤ PRZYJACIELE ❤ MOBLOWICZE ❤ , MUZYKA ❤ KASA ❤ PLASTYKA ❤ PACZANIZM ❤ DARIUSZANIZM ❤ MOBLO ❤ CIUCHY ❤ VANSY ❤ - to jest wszystko co kocham A WIĘC SORRY MATEMATYKO, CHEMIO i FIZYKO , NIE ZNAJDZIE SIĘ MIEJSCE DLA WAS W MOIM SERCU, na wieki wieków . AMEN
|
|
 |
nareszcie zrozumiałam że kocham Go, nie ma już żadnych "ale" , mimo iż mnie rani, to jestem skłonna mu się cała oddać.
|
|
|
|