głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika in.the.moonlight

Zawsze kiedy chodzę w jego bluzie po domu mama dziwnym głosem pyta 'Tęsknisz za nim  prawda?'. Widzi ale nie ma pojęcia jak bardzo.

crazyblondyna dodano: 14 maja 2012

Zawsze kiedy chodzę w jego bluzie po domu mama dziwnym głosem pyta 'Tęsknisz za nim, prawda?'. Widzi ale nie ma pojęcia jak bardzo.

Owszem  miała wspomnienia  ale wspomnień nie można dotknąć  poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila  a z biegiem czasu bladły.

crazyblondyna dodano: 14 maja 2012

Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu bladły.

Malujesz rzęsy  kładziesz błyszczyk na ustach  zakładasz ulubioną sukienkę  która tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem spoglądasz w lustro i posyłasz sobie buziaka. Wychodzisz. Spotykasz jakiegoś nieznajomego. Spędzasz z nim czas rozmawiając  śmiejąc się. Pozwolisz mu się przytulić  a na pożegnanie może nawet dostanie buziaka w polik. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego spotkania. A potem położysz się  zamkniesz oczy i wszystko wróci. Obraz faceta  który zaakceptował cię  był z tobą codziennie  nazywał cię  mała   podstawiał miskę kiedy byłaś pijana  nie lubił kiedy wagarowałaś  obrażał się bo nie dostał buziaka chociaż przez dzień zdążył dostać ich tysiące  który szanował twoich przyjaciół  który uczył cię prowadzić  który pisał co parę godzin że tęskni.Ten który Cię denerwował i zachwycał. Może i kogoś oszukasz że dajesz sobie radę  siebie niestety nie. A wiesz co w tym najdziwniejsze? Że on też wcale nie daje rady bez ciebie.

crazyblondyna dodano: 14 maja 2012

Malujesz rzęsy, kładziesz błyszczyk na ustach, zakładasz ulubioną sukienkę, która tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem spoglądasz w lustro i posyłasz sobie buziaka. Wychodzisz. Spotykasz jakiegoś nieznajomego. Spędzasz z nim czas rozmawiając, śmiejąc się. Pozwolisz mu się przytulić, a na pożegnanie może nawet dostanie buziaka w polik. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego spotkania. A potem położysz się, zamkniesz oczy i wszystko wróci. Obraz faceta, który zaakceptował cię, był z tobą codziennie, nazywał cię "mała", podstawiał miskę kiedy byłaś pijana, nie lubił kiedy wagarowałaś, obrażał się bo nie dostał buziaka chociaż przez dzień zdążył dostać ich tysiące, który szanował twoich przyjaciół, który uczył cię prowadzić, który pisał co parę godzin że tęskni.Ten który Cię denerwował i zachwycał. Może i kogoś oszukasz że dajesz sobie radę, siebie niestety nie. A wiesz co w tym najdziwniejsze? Że on też wcale nie daje rady bez ciebie.

 Powiedz coś. Mruknął tak że podniosła na niego smutne oczy.  Co chcesz usłyszeć? zapytała szeptem.  Że jest mi cholernie przykro? ale wszystko będzie dobrze i Tobie wybaczę? Cichym westchnieniem dała znak  że zacznie płakać.  O czym myślałeś kiedy byłeś z nią? Co czułeś? Satysfakcję? Pomyślałeś o mnie? O tym  jak będę się czuć? Dotykałeś jej ciała  macałeś cycki  całowałeś kiedy ja jak głupia czekałam na ciebie!. Nie byłam wystarczająca? Jesteś ochydny.. nie potrafię spojrzeć na ciebie  brzydzę się rozumiesz? BRZYDZĘ SIĘ!. Wykrzyczała połykając łzy. Schował twarz w dłoniach.   Kocham Cię. Wypowiedział jakgdyby miały być to ostatnie słowa.   Nie bądź śmieszny! warknęła zapłakana. Ominęła go  popychając go łokciem.   Nie odchodź  nie zostawiaj mnie  proszę!   krzyknął.   Jak śmiesz mówić do mnie tym tonem? To ty odszedłeś ode mnie. Krztusząc się łzami odeszła a w jego uszach nadal odbijało się bicie jej zranionego serca.

crazyblondyna dodano: 14 maja 2012

-Powiedz coś. Mruknął tak że podniosła na niego smutne oczy. -Co chcesz usłyszeć? zapytała szeptem. -Że jest mi cholernie przykro? ale wszystko będzie dobrze i Tobie wybaczę? Cichym westchnieniem dała znak, że zacznie płakać. -O czym myślałeś kiedy byłeś z nią? Co czułeś? Satysfakcję? Pomyślałeś o mnie? O tym, jak będę się czuć? Dotykałeś jej ciała, macałeś cycki, całowałeś kiedy ja jak głupia czekałam na ciebie!. Nie byłam wystarczająca? Jesteś ochydny.. nie potrafię spojrzeć na ciebie, brzydzę się rozumiesz? BRZYDZĘ SIĘ!. Wykrzyczała połykając łzy. Schował twarz w dłoniach. - Kocham Cię. Wypowiedział jakgdyby miały być to ostatnie słowa. -Nie bądź śmieszny! warknęła zapłakana. Ominęła go, popychając go łokciem. - Nie odchodź, nie zostawiaj mnie, proszę! - krzyknął. - Jak śmiesz mówić do mnie tym tonem? To ty odszedłeś ode mnie. Krztusząc się łzami odeszła a w jego uszach nadal odbijało się bicie jej zranionego serca.

A czerwień jej ust idealnie komponował się z żółtym blaskiem jego oczu.

crazyblondyna dodano: 14 maja 2012

A czerwień jej ust idealnie komponował się z żółtym blaskiem jego oczu.

Tak  to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na kawałkach Jeden Osiem L. To ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. To ja jestem tą która przesiaduje na ławkach pijąc z przyjaciółmi i drąc się wniebogłosy. To ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia  że kiedyś za to zgarnie. To ja jestem tą wredną i chłodną panną  do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. To ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. To ja robię to co chcę i w dupie mam opinie innych. To ja komentuję głośno  gdy coś mi się nie podoba. Tak  to ja.. ta zła i niedobra  której nie warto poznawać.

crazyblondyna dodano: 14 maja 2012

Tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na kawałkach Jeden Osiem L. To ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. To ja jestem tą która przesiaduje na ławkach pijąc z przyjaciółmi i drąc się wniebogłosy. To ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnie. To ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. To ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. To ja robię to co chcę i w dupie mam opinie innych. To ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. Tak, to ja.. ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.

znajomy z rezerwą spojrzał na lądującą przed nim kartkę do pierwszego przeczytanego zdania.   eee  proszę pani  takie ankiety to ja mogę ciągle wypełniać  same piątki był miał.   rzucił zaznaczając już odpowiedzi na pierwsze kilka pytań. po chwili zauważyłam  że się waha  więc spojrzałam mu w kartkę  żeby ogarnąć co sprawiło mu problem. pięć odpowiedzi na proste 'jaki alkohol preferujesz?' i jego długopis  który w dwie sekundy otoczył kółkiem pierwsze pięć liter alfabetu przy wyborze.   no chuj  wszystkie są zajebiste.   powodzenia z wysuwaniem zapowiadanych wniosków z tej ankiety.

definicjamiloscii dodano: 14 maja 2012

znajomy z rezerwą spojrzał na lądującą przed nim kartkę-do pierwszego przeczytanego zdania. - eee, proszę pani, takie ankiety to ja mogę ciągle wypełniać, same piątki był miał. - rzucił zaznaczając już odpowiedzi na pierwsze kilka pytań. po chwili zauważyłam, że się waha, więc spojrzałam mu w kartkę, żeby ogarnąć co sprawiło mu problem. pięć odpowiedzi na proste 'jaki alkohol preferujesz?' i jego długopis, który w dwie sekundy otoczył kółkiem pierwsze pięć liter alfabetu przy wyborze. - no chuj, wszystkie są zajebiste. - powodzenia z wysuwaniem zapowiadanych wniosków z tej ankiety.

odpuść. uważałam i mam tą pewność  że nawet jeśli wypowiedziałam jakąś obietnicę to względem samej siebie  a nie twojej osoby. nie przyrzekłam ci  że będę silna  nigdy. choć  zapewne  mruknęłam to pod nosem do siebie  jako cichy plan na przyszłość  zrobię na co będę miała ochotę. a teraz chcę się po prostu napić  dużo napić  przestać myśleć  zmyć barwy rzeczywistości i na moment poczuć się lepiej  bo tak dopuściłam do siebie tą toksyczną pustkę. a ty  o ile chcesz się przydać  postaw mi kolejkę.

definicjamiloscii dodano: 14 maja 2012

odpuść. uważałam i mam tą pewność, że nawet jeśli wypowiedziałam jakąś obietnicę to względem samej siebie, a nie twojej osoby. nie przyrzekłam ci, że będę silna, nigdy. choć, zapewne, mruknęłam to pod nosem do siebie, jako cichy plan na przyszłość, zrobię na co będę miała ochotę. a teraz chcę się po prostu napić, dużo napić, przestać myśleć, zmyć barwy rzeczywistości i na moment poczuć się lepiej, bo tak-dopuściłam do siebie tą toksyczną pustkę. a ty, o ile chcesz się przydać, postaw mi kolejkę.

nie będzie cudownie. będę się wiercić  a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to  proszę  wytrzymaj. złap mnie za biodro  kiedy wczuję się na tyle w sen  że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary  obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy  całując w czoło i zapewniając  iż wszystko gra  wszystko jest w porządku  że jesteś.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.

wymieniając swoje wady  podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka  który  zaczepiony na ramieniu  miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze  czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica  która wcale nie żałowała swoich przewinięć  a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła przerzucam się na fajki.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.

oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego  ... zawierające cały mój świat.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.

jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka   coś  co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie  pachnącej jego perfumami  jakby uwydatniając to  czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć