 |
hokus pokus, czary mary, mam z biologii same pały.
|
|
 |
-synu czy ty masz problemy z narkotykami? -nie mamo, dzwonię i mam. / lovalova
|
|
 |
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
nie lubię, gdy dzwoni do mnie prezydent Stanów Zjednoczonych z prośbą wyjścia z nim do kina, a ja mu odmawiam bo muszę wykąpać mojego jednorożca.. -.-
|
|
 |
-kiedy ostatnio przeklinałaś? -kurwa, nie pamiętam!
|
|
 |
-zrobiłaś zadanie domowe?
-wiosło..
-jakie wiosło?
-jakie zadanie domowe?
|
|
 |
Równy miesiąc temu składał mi życzenia urodzinowe, zapewniając przy tym, jak bardzo jestem dla niego ważna. Dziś tymi słowami bajeruje już inną panienkę. Nawet nie wiesz jak strasznie jej współczuję. Ja swoje już wycierpiałam, ona ma to jeszcze przed sobą.
|
|
 |
pić, pierdolić, nie żałować - szlachta musi pobalować!
|
|
 |
lubię Cię, chodźmy się najebać.
|
|
 |
|
już nie sprzątam u siebie w pokoju , bo po co . i tak nie wpadniesz niespodziewanie , nie rozwalisz się na moim łóżku i nie zażądasz wielkiego buziaka . rano nie pociągam rzęs tuszem , bo przecież i tak wiem , że nie spotkam cię przypadkiem na jednej z ulic . zapominam o telefonie , bo przecież już nie napiszesz . zatykam uszy i nie chcę nic słyszeć bo i tak wiem , że już nigdy nie podejdziesz i nie szepniesz : - moja .
|
|
|
|