 |
"Każdy popełnia błędy. Wiadomo, trzeba dążyć do perfekcji mimo, że nigdy się jej nie osiągnie. Jedynie w pogoni za perfekcją możemy zrobić jakiś znaczący krok." / Zibi.
|
|
 |
|
dziś rano zorientowałam się, że uśmiecham się bez powodu. później zorientowałam się, że myślę o Tobie.
|
|
 |
a jeśli zapijasz wódkę wódką i popijasz colą wymieszaną z Daniellsem, wiedz, że coś się dzieje i że pora zapomnieć o przystojnych brunetach z niebieskimi oczami. / koffi
|
|
 |
|
Dla mnie fizyka brzmi tak: były dwa wielbłądy, jeden z nich był zielony. Ile waży piasek gdy jest ciemno? [ kwejk ]
|
|
 |
ale ja jestem wredna, i egoistyczna,i arogancka. i jestem trudnym człowiekiem. i bardzo uparta. i często się kłócę, bo mi coś nie pasuje. i śpię do południa. i latem lubię tylko wieczory. i mam alergię. i uzależnienie mam. i mam zniszczone włosy od prostowania. i często mi coś nie pasuje. i marudzę. i chodzę spać nad ranem. i nie lubię oliwek. i jestem uzależniona od muzyki. i będziesz się przy mnie strasznie denerwował. i na fejsie zamiast 'w związku' ustaw sobie 'to skomplikowane' - tak będzie prościej. / run_bitch
|
|
 |
a dziś ubiorę się w stylu: "zobacz co straciłeś, frajerze".
|
|
 |
nieodpowiednie zachowanie..SZIT -.-
|
|
 |
bo widział tylko moje włosy rozwiewane przez delikatny wiatr i notorycznie spuszczany w dół wzrok. obserwował otoczenie - tą ławkę, te liście spadające na parkową aleję. dwa razy zwrócił uwagę na moje dłonie i splótł nasze palce. ja wciąż nie potrafiłam się odnaleźć. moje serce skakało po całym ciele: odrywając się z piersi dopadło stopy, następnie wzbijając się, aż pod gardło. na chwilę zapomniało, że ma trzymać mnie przy życiu, a jedynie zawiesiło je na cienkiej lince. głupiutkie, wierzyło Mu w to wszystko.
|
|
 |
dużo osób dotknęło moje cholerne przekonanie, że podstawą życia jest przyjaźń. szeptali pod nosem, iż to minie, pozostaną tylko wspomnienia z czasów podstawówki. wiele lat razem, masa wspomnień na kącie - chore leżenie na kuchennej podłodze chichrając się nie wiadomo z czego, czy wieczorne sprzeczki o kołdrę. ponadto ta lista planów. pozycje na przyszłość, kolejne punkty do zrealizowania. najpierw szereg nocowań, kolonie, w końcu kilkutygodniowy wyjazd do Australii i otworzenie restauracji. powiesz, że sucho brzmi, ale gdzieś między tymi planami majaczy się magia. każdą z tych czynności, z tych przygód, powalonych rozmów, godzin i chwil, dokonamy razem.
|
|
 |
pogwałcone myśli, zmięte serce, uczucia zmiecione pod dywan. przeszkadzałam? mogłeś dać mi odejść, zamiast podcinania skrzydeł i wciskania w zakurzony kąt pokoju.
|
|
 |
to pewne, że mnie nie zrozumiesz. czasem uwielbiam usiąść w kącie pokoju opatulając się kocem i pijąc gorącą herbatę z cytryną. puścić Beethovena. na moment, zapatrując się gdzieś w róg łączący ścianę z sufitem, przestać istnieć. szeptać coś, cokolwiek. z nadzieją, że nikt nie słyszy, ale jednak ktoś zrozumie. utknąć we własnej, zamkniętej dla innych, abstrakcji. wypowiadać marzenia, choć przecież - nie przechodzą przez gardło. na moment znów pamiętać. szlochać w pustkę. płakać, a może udawać i kłamać przed samą sobą, bo faktycznie nie potrafię tego robić? ocierać niewidoczne łzy. to pewne, że mnie nie zrozumiesz i nie raz znienawidzisz. lecz spróbuj pokochać. niezdarnie zwariuj.
|
|
|
|