 |
"Świat schodzi na psy, razem z nim ty. Wierzysz
mi? Policzone są twoje dni. Wiesz jak jest, tu
chodzi o moją troskę, bo niezbadane są wyroki
boskie. Więc rób co chcesz, pod uwagę bierz
możliwości, przyczynowo-skutkowe zależności."
|
|
 |
"Nic tak nie irytuje ludzi, którzy chcą ci
obrzydzić życie, jak to, że zachowujesz się,
jakbyś tego nie zauważał".
|
|
 |
Chyba nie warto budować wszystkiego od nowa na
fundamentach rozjebanego systemu.
|
|
 |
Przemyśl to, ile ja dla Ciebie zrobiłam, a teraz
zastanów się, co miałam w zamian.
|
|
 |
Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać? Zamiast prośby o wyjaśnienia serwujemy chłodne spojrzenia. Zamiast żartu – milczenie. Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.
|
|
 |
CO MAM CI POWIEDZIEĆ?
Że mi cholernie źle bez Ciebie?
Tak, jest.
Że Cię kocham najbardziej na świecie?
Kocham Cię.
Że mi strasznie na Tobie zależy?
Zależy mi na Tobie.
Że nie chcę Cię stracić?
Kurewsko nie chcę.
Że tęsknię?
Już nie wytrzymuję.
Że nie wytrzymam nawet minuty ze świadomością, że Ciebie nie ma?
Bądź zawsze.
Że boli mnie to jak Ty się czujesz z tym wszystkim?
Boli, nie chcę żebyś się tak czuł.
Że nie chcę żeby tak było?
Że Cię potrzebuję?
Nie wyobrażam sobie, żeby Ciebie miało nie być.
|
|
 |
Jak wyglądają moje wieczory? Wieczory to godziny kiedy nie wstydzę się umierać i cierpieć na zewnątrz. To godziny kiedy nawet w powietrzu czuć pustkę oraz ten dziwny smutek. Wtedy jednak nie ma już łez, a przerażającą ciszę przerywają takty kolejnych smutnych piosenek. Wieczorami jestem sama, nie muszę już kłamać, że cieszy mnie życie. Poświęcam te chwile na próby ułożenia swojego życia w jedną całość, jednak ta układanka jest o wiele trudniejsza niż mogłam przypuszczać. Wieczorami się nie uśmiecham, niczego nie udaję. Siedzę przeglądając we wszystkich wspomnieniach swoją przeszłość i maluję palcami na jego zdjęciach resztki pokruszonej miłości. Wieczorami rozpadam się w drobne kawałki, aby nocą przy świetle księżyca zebrać się w całość i nabrać chociaż trochę sił do walki z kolejnym tak samo trudnym dla mnie dniem. Wieczorami spowiadam się niebu z mojej miłości i tęsknie, przeraźliwie za nim tęsknie. / napisana
|
|
 |
Ja już naprawdę tego wszystkiego nie chcę. Nie chcę cierpieć, czekać, tęsknić. Chciałabym wreszcie pogodzić się z tym, że Ciebie nie ma i już nie będzie, chciałabym przyzwyczaić się do myśli, że po prostu nie byliśmy sobie pisani. Niby coś nas pchnęło do siebie, ale najwyraźniej los się pomylił. Być może nigdy nie powinnam Cię spotkać, nie powinnam przyzwyczajać się do ciepła Twojego ciała i do szczęścia, które mi przynosiłeś. Nie potrafię tego wszystkiego zrozumieć, ciągle tłumaczę sobie każde Twoje zachowanie, ale bez rezultatu. Opadam z sił, każdego dnia czuję jak marnieje, jak cała zamieniam się w pustkę. Wiesz, chciałabym znów żyć, poczuć jak to jest budzić się rano pełna pozytywnej energii. Chciałabym wreszcie powiedzieć sobie, że mam to czego zawsze pragnęłam. Nie chcę już każdego dnia umierać i czekać na rzeczy niemożliwe. Ja już po prostu tak nie potrafię. / napisana
|
|
 |
Może masz kogoś, a może właśnie kogoś Ci brak.
|
|
 |
Bądź zawsze i daj mi tą satysfakcję, że istniejesz tylko dla mnie.
|
|
 |
każdego wieczora,w myślach powtarzam "pomyśl o mnie" / i.see.you
|
|
|
|