 |
stanął w moich drzwiach z udawanym uśmiechem. żadnego 'cześć', 'wejdź' - milczałam wpatrując się w Jego źrenice. i już czułam w sobie, to co On, rozdzierający ból w klatce piersiowej i gulę ściskającą za gardło. krótkie 'a nie mówiłam' cisnęło mi się na usta, jednak zamiast tego sięgnęłam po Jego dłoń i wciągnęłam za nią do środka. znów miał rozerwane serce, które ja musiałam pozszywać, przywrócić mu normalne bicie.
|
|
 |
boisz się. boisz się, że któregoś dnia przeglądając aktualności zobaczysz ten cholerny komunikat o tym, że jest w związku. boisz się, że Twoja nadzieja runie w gruzach, a z nią, cały Twój świat, który jak dotąd zamyka się w Jego osobie, wyłącznie.
|
|
 |
i nic nie jest w stanie pobić tej rozpierdalającej serce radości, kiedy znów jest na wyciągnięcie ręki. ta euforia, gdy znów trzyma Cię w ramionach, tak beztrosko.
|
|
 |
Postanowiłem zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze. /chuckbass
|
|
 |
Teraz zamiast śmiechu w ustach nastolatek słychać puste LOL . /scoobychrupek
|
|
 |
|
bo nie wiem, czy zobaczę jutro. jeśli wszystko się skończy, to trudno. | Eldo. ♥
|
|
 |
-co robisz? -jestem w Nowym Jorku, właśnie czekam na moją limuzynę która zawiezie mnie do Wellington Hotel gdzie wypiję szampana z Robertem Pattisonem, który załatwił mi rolę w następnej części Zmierzchu. -NAPRAWDĘ?! -nie, na fejsie siedze..
|
|
 |
opuchnięta połowa twarzy, siniak pod brodą, lekko stłuczony obojczyk, przegryziony policzek od środka, czyli: idę na byka rodeo, nie ma bata.
|
|
 |
są takie życzenia, których nie spełni żadna spadająca gwiazda. /lovechuck
|
|
 |
dopiero wspominając niektóre chwile, uświadamiam sobie, jak wiele mogłam powiedzieć, jak wiele mogłam zrobić./lovechuck
|
|
 |
-lubisz muzykę? - a lubisz oddychać? /kwejk
|
|
 |
-przepraszam, którędy do krainy szczęścia? -to ja może panią zaprowadzę.. ;>
|
|
|
|