 |
Wyjdę.trzasnę drzwiami i nie wrócę.jakiś czas. zrobię sobie urlop od życia.mówisz, że tak nie wolno?to nic.wrócę, gdy wszystko ułożę.może w dziecinną układankę, może w logiczną całość.zagospodaruję życiem jak jeszcze nikt, wyciskając z niego wszystkie radości.będę balansować na krawędzi.tańczyć na granicy dobra i zła.i nikt nie zwróci mi uwagi za niestosowność.bo będę sama..bareszcie.czasami szukając samotności, człowiek ucieka się do ostateczności. robi coś, czego nie da się naprawić.nie umie poradzić sobie z własną mentalnością.nie chcę być taka.więc nie dziw mi się, że wyszłam.niedługo wrócę
|
|
 |
zaprzestań starań, i tak nie zabijesz bólu
|
|
 |
każde niebo jest błękitne, lecz nie dla nas.
|
|
 |
Kocham ludzi, którzy nie rozumieją matmy - nie czuję się wtedy taka samotna.
|
|
 |
-cześć, Aniu, zrobisz mi loda? -nie mam na imie Ania... -nie o to pytałem! /kwejk :DD
|
|
 |
a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę.
|
|
 |
tylko mocno, z czułością ściska mnie za rękę. jakbyśmy w stanie nieważkości unosili się w przestrzeni kosmicznej. jakbyśmy opili się do syta intergalaktycznego mleka i mieli cały wszechświat tylko dla siebie.
|
|
 |
zanim mnie poznasz pomylisz się tysiąckroc.
|
|
 |
na zawołanie , jak piesek , jak suka.
|
|
 |
Bądz zawsze sobą i nie bój sie swoich słabości. Jeśli je pokonasz staną się twoja siłą.
|
|
 |
Najważniejsza jest ta miłość, którą czujemy w sobie i dajemy bezwarunkowo i bezinteresownie innym, a nie ta którą chcielibyśmy dostać od innych.
|
|
|
|