 |
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
 |
problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez.
|
|
 |
hgiuhugehugokkiodivow kskssokfopekopekpoefk, kurwa
|
|
 |
każdy z nas spieprzył kilka niezłych opcji.
|
|
 |
nowe miejsca, nowi ludzie i wciąż nowe kłopoty.
|
|
 |
chcę słońca. chcę siedzieć na murku i mieć twarz zwróconą ku niebu, zamknięte oczy i to uczucie gdy słońce głaszcze ciepłymi promieniami moją twarz. chcę wtedy nawet płakać, ale tylko ze szczęścia. chcę cieszyć się, że zwykłe słońce daje mi szczęście. chcę żebyś wtedy był obok. /redsox
|
|
 |
wszędzie jest to samo. monotonia. gdzie się nie pojawisz, wszystko jest pięknie, ładnie, a tu nagle jakiś problem. komuś się nie podoba twoja twarz, chcą ci ją ubić, inni ciebie pragną, chcą ciebie do łóżka, pragną gorącego seksu z tobą, inni po prostu chcą być przy tobie i cieszyć się dniami razem, w grupie. są też tacy co chcą chlać i zapominać o problemach, jarać zielsko w lesie i śmiać się później z byle powodu. uważają się za przyjaciół. niby wszyscy razem, a jednak osobno... /redsox
|
|
 |
dzień kobiet, a tak to nic się nie dzieje właściwie. ciągle, ciągle, ciągle to samo. cholera można zwariować. i nie pierdolcie, że każdy dzień przynosi coś nowego, ni chuja. jak coś przynosi to coś z czym musimy się ciągle borykać, o. i nie to, że jestem pesymistką, ale taka jest prawda i pierdole patrzeć na świat w sposób "oh, życie jest piękne, nie ma co się przejmować, słuchajmy grubsona! on zawsze podnosi na duchu" DO PORZYGU KURWA. pierdolenie o szopenie. dupa, szmata, dziwka. hehehe, lubię przeklinać, to mnie dowartościowuje (hahaha) dobra kończę pierdolić smuty. /redsox
|
|
 |
czasami wydaje nam się, że nie da się przeżyć. opadamy z sił, chcemy zamknąć oczy i nie wstać. zniknąć z tego pieprzonego świata i odpłynąć na wieki, wpaść w nicość, pierdolić to co do tej pory tworzyło historie naszego życia.opłakiwać każdy moment, każde wspomnienie, ryczeć do okna i wrzeszczeć, że dlaczego to wszystko nie wróci, że co przyniesie przyszłość, jak damy sobie rade? ba, że w ogóle tej rady nie damy. jednak wystarczą też słowa bliskiej ci osoby czy nawet racjonalne myślenie. egoizm stał się powszechny, wmawianie sobie pierdolą mnie inni, ja jestem najważniejsza nic nie da. wystarczy cierpliwość i wiara w siebie, a wtedy wszystko się jakoś ułoży. /redsox
|
|
|
|