| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przecież widzę jak na nią patrzysz, jak niechcący ją dotykasz. daj spokój stary, nie rób scen. po prostu ją zalicz, szybko i bezboleśnie, ty tylko tyle potrafisz. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ale niech się pan nie martwi. kobiety nigdy nie przestają kochać. nawet drani. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | znam prawdę ale nie chcę przestać wierzyć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | pamiętasz, kiedyś ci powiedziałam, że się boję. obiecałeś, że nigdy mnie nie skrzywdzisz, nie zadasz bólu, że wyjedziemy, że będziemy razem, bo świat jest okrutnie zły i przerażający. obiecałeś, że mnie uratujesz, dlaczego kłamałeś? myślisz, że złamane serce swędzi albo łaskocze? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w tym odcinku dnia jesteś zjebanym chujem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kiedyś zapytałeś, czy kiedykolwiek byłam przez ciebie smutna. to był chyba jeden z niewielu momentów, kiedy zastanawiałam się, jaka odpowiedź cię zadowoli. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie miałam przyjaciół, wszystkich nienawidziłam, bo byli tacy fałszywi. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chciałabym odejść natychmiast, najlepiej jeszcze wczoraj. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie pragnę zemsty, nie pragnę ciebie, już nie warto. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | są dni, w których odchodzi się, nie zostawiając nikomu adresu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | spóźniłeś się, kilkanaście łez wcześniej, byłabym ci w stanie wybaczyć, teraz odejdź. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | powiedz jak zapomnieć? powiedz, a spróbuję. |  |  |  |