 |
Wiesz, że Ci się przyglądam a jednak nigdy nic nie mówisz.
|
|
 |
jestem świadom swoich wad ale Ty też popatrz w lustro.
|
|
 |
Czasami łapałam Go na tym, że przygląda Mi się z boku, uśmiechając się łagodnie jakby sama moja obecność była dla Niego największym skarbem.
|
|
 |
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym, kurwa, zajebiście wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora.
|
|
 |
-on tam stoi.! boże, co mam mu powiedzieć.? -idź, nie potrzebujesz słów, ani jednego słowa. idź i go pocałuj.
|
|
 |
kim on dla Ciebie jest ? - kolegą.. - a co rozumiesz przez to słowo ? -dla mnie kolega to osoba przeciwnej płci która ma "to coś" co powoduje, że absolutnie nie mam ochoty się z nim przespać
|
|
 |
Gdybyś był moim mężem to zatrułabym Twoją herbatę. Gdybyś była moją żoną to bym ją wypił..
|
|
 |
Bo ona ma sześć różnych uśmiechów. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy Go widzi.
|
|
 |
- Co mam zrobić żebyś mi wybaczyła? - Kup mi jacht. - Eeee... ale ... po co Ci jacht? - No jak mnie wkurzysz to sobie popłynę.
|
|
 |
Baw się dobrze. Zanim złamie ci serce.
|
|
 |
Zakazany owoc mówił- dotknij!
|
|
 |
' Obiecałeś do końca walczyć o Mnie,
jest to 180 stopni odwrotnie . '
|
|
|
|