|
Siemaneczko, wracamy po latach, takie głupoty się tutaj wypisywało. Czy ktoś z Was jeszcze tu jest ? ;)
|
|
|
Wiedz, że nie jestem naiwna. Widzę jak spoglądasz na mnie kątem oka, ale przy mnie nie musisz udawać twardziela, Misiu, bo ja i tak wiem, że myślisz o mnie 1000 razy na sekundę.
|
|
|
ktoś może chce linka z moim nowym kontem ? ; > bo od jutra już nawet nie patrze na to konto i zawieszam na dłuzszy czas :) :*
|
|
|
jeśli to jest prawdziwa milosc , to zwycięży wszystko.
|
|
|
|
nawet mama nie poznaje mojego zachowania, gdy na pytanie 'jak tam?' , bez namysłu odpowiedziałam Jej 'odpuściłam'. wiem , nie taka kiedyś była Twoja córka - kiedyś nie dała bym za wygraną, ale dziś jestem już inną osobą. i nie jestem słabsza, wręcz przeciwnie - o wiele silniejsza, bo zaprzestać walki o coś tak ważnego , to spory wyczyn. / veriolla
|
|
|
|
mimo iż na pozór jestem zawziętą i zimną suką - tak naprawdę nie lubię kłótni, nienawiści i zawiści. mogła bym żyć bezproblemowo , czasem nawet dbając nie tylko o swój tyłek - ale świat zmusza mnie do bycia taką a nie inną, bo w przeciwnym razie dała bym się zdeptać dzisiejszemu społeczeństwu. / veriolla
|
|
|
|
i mimo iż na początku oskarżałam Ją o to , że poddała się nie wnosząc sprawy do sądu - dziś wiem , że wygrała - wygrała własne życie. bo przechodzić przez to wszystko drugi raz nie dała by już rady. / veriolla
|
|
|
|
a jeśli dowiem się , że On nie jest przy Tobie szczęśliwy - to będzie z Tobą gorzej ,Mała. tymbardziej , że zeszłam Ci z drogi , czego zazwyczaj nie robię. / veriolla
|
|
|
serce rozrywało mi się na kawałki, gdy czytałeś wiadomości od kolegi z którym po prostu robiłam sobie jaja. czytał i mówił, że czuję jak coś mu rozkrusza się w środku. mówił ze łzami w oczach. czułam ten ból. nic nie mogłam zrobić. nie miałam nic na swoje usprawiedliwienie. czułam gniew, nienawiść do samej siebie, że w tak perfidny sposób mogłam zranić kogoś, kogo kochałam ponad życie. / pozornie.
|
|
|
|
leżeliśmy na łóżku,gdy nagle dostałeś smsa.odczytałeś o czym niepewnie spojrzałeś się w moją stronę-tak jakgdybyś chciał sprawdzić czy patrzyłam co czytasz.'co jest?'-spytałam.'nie,nic'-odpowiedziałeś,odkładając telefon.'chciałam oznajmić,że znam Cię i znam Twoje dziwne miny,więc?'-nalegałam na odpowiedź.milczałeś.wkońcu wzięłam Twój telefon wchodząc w skrzynkę odbiorczą i zobaczyłam smsa od panny z imprezy.'to jakiś żart,tak?'-spytałam.nie odzywałeś się.'no mów,kurwa!'-krzyknęłam.'sama się do mnie dojebała'-odparłeś.pierdolnęłam telefonem na łóżku,złapałam torbę i wyszłam życząc udanego życia z jakąś spaloną solarą blondi.dogoniłeś mnie mówiąc,że mogę iść i sprawdzić jej skrzynkę odbiorczą,w której nie ma żadnego smsa od Ciebie.spojrzałam Ci w oczy wiedząc,że znowu kłamiesz.wiedziałam,że od zawsze pociągały Cię te jebane blond-kurwy,ale nie miałam pojęcia,że zniżysz się do tego stopnia by będąc w związku ze mną-bajerować tamtą./veriolla
|
|
|
|