|
złap chwile słońca i się ogrzej, ile to już lat, nie ważne ile do końca, minął czasu szmat, nasi ludzie ciągle są w grze i mamy więcej ognia niż góra ogniem plująca, w lato piorunująca zapalam jointa, spontan, akcja porywająca, gdy następuje kontakt. ~fokus~
|
|
|
paść, dziś wstać, iść, iść dalej, zaś kurwa mać, chlać - idzie oszaleć. ~fokus~
|
|
|
jeśli jest ci dobrze, dwa razy lepiej jest mi. ~sobota~
|
|
|
po czym zostawiała go samego z tym wszystkim na bani. jej sadyzm nie znał barier, nie miał granic. ~sobota~
|
|
|
nie chciała od niego nic, prócz bycia przy nim. ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił. ~sobota~
|
|
|
bóg ukrył piekło w samym środku jego serca, ból, strach o lepsze jutro jeszcze to podkręcał. ~sobota~
|
|
|
nie chciał od niej nic prócz pierdolonej prawdy, ona się zachowywała jakby to były żarty. ~sobota~
|
|
|
wybacz, czasem tak bywa. lubię zamiatać problemy pod dywan. ~wuwunio~
|
|
|
sorry za wczoraj, popłynąłem bardzo. nie przewidziałem, że wyjdzie taki hardcor. ~wuwunio~
|
|
|
no to na zdrowie, bo na rozum za późno. chodź ziom najebmy się równo. kolejny raz zebrali się panowie, no to zdrowie, niech żona się nie dowie. ~wuwunio~
|
|
|
bo wódke trzeba pić, bez niej się nie da żyć. nie ma się czego bać, i chlać i chlać i chlać ziom. ~wuwunio~
|
|
|
nie ma nic co mogłoby popsuć smak tej bibki,
tylko jak możesz weź już pogoń przyzwoitki. ~bez cenzury~
|
|
|
|