 |
Zabroń mi czegoś a zrobię to z podwójną przyjemnością .
|
|
 |
|
Ja już nie daję sobie rady z tym pierdolonym życiem... Nie umiem żyć tak jak żyłam przed poznaniem Ciebie. Bo jak? Skoro ciągle pamiętam Twoje słowa, Twoją radość w oczach na mój widok, Twoje ramiona wokół mojej talii, Twoje słodkie oczy, Twój uśmiech... Wszystkie wspomnienia z dnia na dzień rozpierdalają mnie od środka. Każdego dnia coraz bardziej tęsknie, coraz częściej myślę o samobójstwie, bo nie chce żyć bez Ciebie, nie potrafię kurwa! /andzia157
|
|
 |
Gdybyś wiedział jak trudno jest mi zasypiać bez Twojego 'dobranoc', jak trudno jest mi wstawać rano z łóżka bez tej świadomości, że zaraz przeczytam słodkie 'dzień dobry'. Gdybyś pomyślał chociaż raz, jak trudno mi jest funkcjonować. / Stostostopro
|
|
 |
Zastanawiam się ile szesnastoletnia dziewczyna może znieść bólu. Kiedy mój limit się wyczerpie, i przestanę czuć cokolwiek. / Stostostopro .
|
|
 |
Cześć, dawno nie pisałam, minęło dużo czasu od naszego ostatniego spotkania. Moje serce chyba powoli zalecza swoje rany i nie tęskni już tak bardzo za Twoim. Nauczyło się bić swoim rytmem, a nie tym naszym. Tymczasem ja targuję się z życiem o kolejny oddech i gonię za szczęściem potykając się, bo słabo zawiązałam sznurówki. Udaję, że jest w porządku, a umieram w środku każdego dnia. Pokładam w Tobie nadzieję, wiedząc że i tak mnie zawiedziesz. To wszystko jest takie absurdalne, cała ja i to co jest dookoła mnie. Pozbywasz się moich uczuć rzucając nimi jak piłką o asfalt, to boli, boli tak samo jak świadomość, że Twoje serce bije kilkaset kilometrów stąd, boli tak samo jak myśl, że to co było jest tylko bezdźwięcznym wspomnieniem przeszłości. Siedzę tu dziś, zimnym wiosennym wieczorem, patrząc na ten bezbarwny świat i zastanawiam się, jak mam się kryć, bo skończyły mi się już maski. / histerycznie
|
|
 |
Naprawdę, cholernie się boję. Boję się, że nie nauczę się żyć ze świadomością, że nigdy już Cię nie zobaczę. / Stostostopro .
|
|
 |
Zgubiła się pomiędzy murami wiary, a ścianami nadziei. Z każdym dniem było jej coraz trudniej...
|
|
 |
Po prostu czasem potrzebuję skulić się gdzieś w kącie ze słuchawkami w uszach, w których każda nuta związana jest z innym wspomnieniem. Zamknąć oczy, odetchnąć od tego co przyziemne, od tego co mnie tutaj trzyma i myślami odpłynąć chociaż na chwilę.
|
|
 |
Czuje, że z dnia na dzień jest ze mną coraz gorzej. Że tracę nad sobą kontrolę i nie potrafię już wytrzymać psychicznie.
|
|
 |
Udajesz jakby nic się nie stało. Jakbyś mi nic nie powiedział, jakby było tak, jak być powinno. A kto mi ostatnio wykrzyczał, że mam napisać jak dorosnę ?, że mam się ogarnąć ?, zmądrzeć ?. A teraz się odzywasz z nadzieją na lepsze jutro. A ja ?, tęskniłam, wiesz ?.
|
|
 |
Powiedz łatwo Ci było patrzeć jak odchodzę...?. Nie zrobiłeś nic...Nie zatrzymałeś mnie, a ja właśnie wtedy najbardziej tego chciałam !. Chciałam, żebyś mnie zatrzymał, żebyś powiedział, że kochasz tylko mnie, a to była tylko chwila słabości, że nie chciałeś tego, że nie chciałeś mnie tak zranić...Ale nie zrobiłeś nic bo wcale nie żałowałeś, byłeś szczęśliwy, że masz mnie z głowy i nie musisz już mówić mi, że to koniec...
|
|
|
|