 |
Stałam obok automatu z napojami szukając pieniędzy. Zrzuciłam swoją torebkę wyciągając z niej dwa złote. Włożyłam monetę, po czym przycisnęłam wybrany przycisk. Mimo to nic z niego nie wyleciało. 'Cholera!' krzyknęłam, przyciskając kilka razy to samo. 'Widzę, że ktoś tu potrzebuje pomocy' usłyszałam znajomy głos. Oparł się o automat spoglądając na mnie swoimi nieziemskimi oczami. 'Pomóc?' zapytał, słodko się uśmiechając. Przytaknęłam, nie mogąc się wysłowić. Kopnął maszynę nogą i po chwili puszka pepsi poturlała się po szkolnym korytarzu. Oboje zmierzyliśmy w jej kierunku, w tym samym czasie próbując ją podnieść. Zaśmiałam się biorąc napój i idąc w kierunku klasy. 'Nie tak szybko' rzucił, biorąc mnie za rękę. 'Chyba coś mi się należy' powiedział pokazując palcem na swój policzek. Uniosłam wyżej pepsi otwierając ją, tym samym cała zawartość rozprysła się na nas. 'Niezdara' krzyknął, delikatnie łącząc nasze usta.
|
|
 |
Siedziała przy gustownym stole z lampką wina w ręku. Ubrana w małą czarną i wysokie szpilki rozglądała się po restauracji. Tymczasem On, ubrany w elegancki czarny garnitur, subtelnie dotknął Jej nagiego ramienia. Uśmiechnęła się odbierając od Niego różę jaką jej podarował. Usiadł naprzeciwko, po czym ujął jej dłoń. 'Co to za okazja?' zapytała, wgapiając się w Jego hipnotyzujące tęczówki. 'Nasz koniec, skarbie' wyszeptał, puszczając jej oczko i wołając do siebie kelnera. 'Whiskey, poproszę' rzucił, spoglądając na nią. 'Nie rozumiem, jaki koniec?' drążyła. 'Nasz, ten związek nie ma sensu, przejrzyj na oczy mała.' powiedział, biorąc z tacy kelnera napój. 'To po cholerę było to dzisiejsze przedstawienie, po co mnie tu ciągnąłeś?' krzyczała, zwracając na siebie coraz to większą uwagę. 'A tak, żebyś mnie dobrze zapamiętała' syknął, pijąc do dna schłodzony alkohol i opuszczając jej stolik. Zapach perfum, który został chwilę po Jego odejściu, był tylko namiastką wspomnień jakie jej pozostawił.
|
|
 |
W całym swoim życiu każdy z nas poznaje jedną, jedyną taką osobę, która staje się dla nas ideałem, oddajemy jej całego siebie, oddajemy jej serce, myśli, wszystko. Nieważne ile razy się w życiu zakochaliśmy i zakochamy, nieważne ile osób wcześniej czy później było, ona jedyna będzie zawsze miała szczególne miejsce w naszym sercu i pamięci, będzie wyjątkowa i nigdy wcześniej czy później nie oddamy już tak serca nikomu jak jej.
|
|
 |
Chciałabym w końcu być komuś potrzebna. Chciałabym w końcu poczuć, że ktoś mnie akceptuje, że podoba mu się to jaka jestem i nie szuka we mnie wyidealizowanego obrazu dziewczyn z telewizji. Kogoś kto po prostu będzie, bo chyba nie było jeszcze nigdy nikogo
|
|
 |
Pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem, nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą.
|
|
 |
Chciałabym, żeby wymyślono sposób na butelkowanie wspomnień. Tak jak perfum. Żeby nigdzie się nie ulotniły i nie straciły na świeżości. Żebym w każdej chwili mogła otworzyć buteleczkę i przeżyć to raz jeszcze.
|
|
 |
Prawdziwe związki nie rozpadają się tak łatwo. Są jak cenny wazon, który tłucze się, a potem skleja z kawałeczków. Znowu tłucze i znowu skleja tak długo, aż kawałki przestaną do siebie pasować.
|
|
 |
- weź do ręki szklankę. - mam. I co teraz? - po prostu puść ją. - ok., zrobione i co teraz? - a teraz przeproś ją jak mnie za każdym razem, i zobacz czy się pozbiera.. powodzenia.
|
|
 |
czternastolatek idący z fajką i piwem w reklamówkach - nie od razu musi być gównem, śmieciem i marginesem społecznym. może fajka pozwala mu ukoić nerwy, a piwa są dla zapijaczonego ojca, który grożąc kolejnym wpierdolem, kazał mu je przynieść? dziewczyna w krótkiej mini i w szpilkach - nie od razu musi być dziwką - może ubrała się tak dla chłopaka, którego kocha, bo chce być piękna tylko dla Niego? zapijaczony "żul" - może nie jest takim śmieciem, za jakiego Go uważasz. może stracił niedawno rodzinę, a nie ma mu kto pomóc? może to właśnie Ty się mylisz, oceniając każdego po wyglądzie? może zatrzymaj się, i pomyśl o sobie. nie zawsze wygląd mówi prawdę - pozory często mylą, pamiętaj - bo kiedyś Ciebie ktoś może ocenić, i to właśnie wtedy, gdy będziesz na dnie, w swoim prywatnym piekle. i gwarantuje - to nie fajna sprawa. łatwiej jest Nam oceniać, niż być ocenianym
|
|
 |
Wiesz co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego.
|
|
 |
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział .
|
|
 |
Nie marnuj czasu z kimś kto traktuje Cię jak opcję, ale szukaj kogoś kto zobaczy w Tobie priorytet.
|
|
|
|