 |
Czasami zamiast 'kocham Cię', musisz powiedzieć 'żegnaj'./esperer
|
|
 |
Świadomość tego, że w każdej chwili możesz mnie zranić byle słowem odbiera mi radość z tego co jest teraz. Kocham Cię tak mocno, że aż boli./esperer
|
|
 |
Szarpie się sama z sobą o resztki zdrowego rozsądku, śnią mi się Twoje oczy, zakochane, wielkie, z roku na rok coraz mniej błękitne, a Ty może patrzysz teraz na nią, a ja dzisiaj znowu kochałam się z innym, oh kochanie, jak bardzo wszystko się popierdoliło, jak bardzo wszystko było popierdolone od zawsze, jak katastrofalnie bardzo mnie to rozszarpało.
|
|
 |
Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.
|
|
 |
Pewnie zareaguję śmiechem, gdy powiesz mi, że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu, wszystko zdążę poukładać, dam radę, ale zrób to, proszę, bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.
|
|
 |
Jeśli Ty zdradziłeś mnie, bo w naszym związku był kryzys i "potrzebowałeś odskoczni i jakiegoś wsparcia", to proszę bardzo. Puszczam Cię wolno, idź sobie. Kurwa mać, jak to boli wszystko./esperer
|
|
 |
Chciałabym być tą dobrą i szlachetną kobietą, która rzucona, odchodzi z podniesioną głową, uderzając obcasami o nierówności chodnika. Chciałabym zdobyć się wtedy na uśmiech, a potem mimo całego bólu, umieć wspominać Cię dobrze i życzyć cudownego życia. Marzyłam mieć tą klasę i dumę, aby nie pokazać bólu. Niestety życie zweryfikowało moją osobowość i życzę Ci kurwa tego samego co spotkało mnie, tylko w sto razy większym natężeniu bólu. /esperer
|
|
 |
Dzisiaj kochasz, a jutro nienawidzisz z tego samego powodu. Życie skarbie, oswój się./esperer
|
|
 |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie byłam dla nikogo ideałem. Rodziców tak często zawodziłam, że miano dobrej córki straciłam w przedbiegach. Przyjaciół też potrafiłam kurewsko zranić, uwierz. Myślę, że nawet dla chłopaka nie jestem idealna, bo przecież się złoszczę, rzucam rzeczami, nie odzywam kilka dni, okładam go pięściami, a potem ze szlochem pozwalam się mu uspokajać. Na pewno nikt nigdy nie kochał mnie tak jak chciałam być kochana. Smutne. /esperer
|
|
 |
Przyznaj się, czasami chciałabyś, żeby pozwolili Ci być słabą. Żeby ktoś po prostu Cię przytulił, ukołysał jak małe dziecko i nie oczekiwał lepszego charakteru, lepszych ocen, szczuplejszego ciała i szczerszego uśmiechu. Pozwoliłby Ci się wypłakać i przez tą jedną pieprzoną chwilę mogłabyś się rozpaść w czyichś ramionach. Potem wstaniesz taka jak zawsze, ale każdy z nas potrzebuję takiego momentu. Kompletnego upadku, całkowitej akceptacji otoczenia i wtedy, kiedy już jest najbardziej żałosnym człowiekiem jakiego znasz, on odbija się od dna i znowu jest silny. Czasami pozwól komuś umrzeć na Twoich rękach. /esperer
|
|
 |
Chwila, zawsze chciałam tu być, bo to zawsze było moje życie, dam sobie spokój i kiedyś się nauczę, ale nadal nie rozumiem czemu mówisz "nigdy nie umrzemy" skoro już umieramy, porzuceni kochankowie, śpimy w niepokoju, a głosy w naszych głowach wciąż narastają, oh jesteśmy strasznie zepsuci, muszę naprawdę kochać te specyfiki i to one trzymają mnie przy życiu, dzień po dniu, chcę tylko to wytrzymać, to wchodzi w moją głowę i ją rozrywa, panikuje, czuje Cię w łóżku, proszę nie dziś, dziś nie mogę tego zrobić, to lęk i przerażenie, sprzedaj moje myśli, ledwo sobie radzę, chcę to zatrzymać, chcę to skończyć, kurczę się i tarzam, wszystko się rozpada, to mnie nawiedza, nie mogę sprawić byś został i zabrał mnie daleko, chcę tylko zniknąć, zabrać strach, zrozumieć, ale nie żałuj, to straszne ale zapomnę o tym następnym razem.
|
|
 |
Nie przyzwyczaja się. Przyzwyczajenie w 99% oznacza ból, cierpienie i tęsknotę, której w efekcie nigdy niczym już nie załatasz chociaż będziesz próbował. Przyzwyczaić się to tak jakby dać komuś odbezpieczoną broń z pewnością, że prędzej czy później jej użyję./esperer
|
|
|
|