 |
|
Zakłamane miasto z Tobą w tle.. miałeś prawie wszystko nawet mnie...
|
|
 |
|
Przy ulicy NADZIEI zmarła miłość, nie wiadomo dokładnie kiedy,
wiek: nie można dokładnie określić bo nikt nie wie kiedy się narodziła
zamieszkała: niegdyś w sercu a szczególnie lubiła domek w MŁODOŚCI....
przyczyna zgonu: chyba starość ale mówiono też o załamaniu nerwowym...
pogrzeb odbędzie się zapewnie już niedługo o dokładym terminie powiadomimy..
zmiażdżona bólem:
siostra - nienawiść; z mężem - okrucieństwem i dziećmi kłamstwem, zdradą i zazdrością...
|
|
 |
|
i znowu nie odbierasz telefonu... i znowu myślę czy z Nią jesteś... :(
|
|
 |
|
trochę... się zdziwiłam kiedy powiedziała, że z nią spałeś...
|
|
 |
|
Możesz mi coś obiecać?
nie zmieniaj się, kochaj mnie po prostu BĄDŹ...
|
|
 |
|
zze sprawdzianu na temat ; " o Tobie " dostałabym szóstkę z plusem...
|
|
 |
|
I uwierz, że gdy ona odejdzie nawet w najjaśniejszy dzień słońce zajdzie i nastanie ciemność bez światła.
|
|
 |
|
bo dla Ciebie stałam się zabawką, a nasze życie było pozytywką która grała non stop tą samą melodie...
|
|
 |
|
Chyba jestem idiotką, idiotką która nie umie powiedzieć DOŚĆ Twoim kłamstwom, zdradom i fałszywym słowom, że mnie kochasz... bo ja kocham Cię jak szalona idiotka.... :(
|
|
 |
|
A teraz Ty widzisz moje łzy,
zapominasz, że kiedyś z dna wyciągnęłam Cię.
|
|
 |
|
To miłość, trwa cztery lata,
Tak silna by nie widzieć po za sobą świata.
Dzisiaj powie, że miłość jest zatruta,
A wczoraj pisał w SMS-sie, że tylko miłości ufa.
|
|
 |
|
I gdy gapisz się na telefon na kolanach
I masz nadzieję, ale ci ludzie nigdy nie oddzwaniają
|
|
|
|