 |
|
dziś do szczęścia wystarczy mi moblo, papierosy i szklaneczka dobrej whiskey. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
siedząc w pubie, sącząc kolejnego drinka poczułam ciepły oddech na szyi. ' przyrzekam kochać Cię przez całą wieczność, każdego dnia wieczności osobno' szepnął, po czym delikatnie ugryzł mnie w szyję. odwróciłam się i przytulając Go zapytałam ' ohh Edwardzi, gdzie jest Twoje srebrne volvo którym moglibyśmy pojechać dalko, tam gdzie nikt nie będzie zwracał uwagi na to, że jesteś moim bratem' kazałeś tylko pierdolnąć mi się w łeb i powiedziałeś, że i tak mnie kochasz. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
pytając Was, gdzie spędzacie Sylwestra słyszę tylko ' z Tobą wariatko, bez Ciebie to bie będzie Sylwester' \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
kocham ten spontan, kiedy wychodzimy na fajka pod blok, a lądujemy 50km od domu, bo akurat w tym barze 'mają zajebistego browara' i wracamy na drugi dzień w południe. uwielbiam to. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
pamiętasz jak mówiłeś, że szarych dresów ze stoprocent nie zamienisz na nic w świecie? a teraz? popirdalasz po dzielnicy w pantofelkach, spodniach od garnituru i co najgorsze w różowej koszuli. ja pierdole, co te plastiki potrafią zrobić z porządnego chłopaka. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
wczorajszy wieczór zaplanowaliśmy sobie z bratem. mieliśmy siedzieć przed tv oglądając horrory, zkakao rękach. nie zwęszyłam żadnego podstępu ze strony brata. po 10 minutach filmu, wyszedł mówiąc, że ogarnie coś do jedzenia i wróci. wyszedł minęło pół godziny, a do pokoju wbija mi 8 typa z tekstem ' wieczór bez Ciebie, to wieczór stracony' \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
w piłkę nożną gram od małego. brat opowiadał mi, że zamiast bawić się lalkami chodziłam z nim na boisko. a za co kocham ten sport? między innymi za każde 90 minut na stadionie, albo przed tv. ale głównie kocham go za to, że na boisku mogę w końcu pokazać facetom, że kobieta nie jest dobra tylko w gotowaniu :] \ wykreuj.mnie
|
|
 |
|
kobiety po rozstaniu powinny wieszać sobie nad głową transparent, oświadczający, że cierpią. coś w stylu; 'bez kija nie podchodź'. inne osobniki uniknęłyby dzięki temu ran po wbitych paznokciach, czy rękawów ubrudzonych rozmazanym tuszem.
|
|
 |
|
finał i tak będzie taki, że on zostawi Cię pełen satysfakacji jak klient wydymaną dziwkę. ale nie to będzie najgorsze. najgorsze będzie to, że nawet Ci za tą 'usługę' nie zapłaci. zostawi jedynie napiwek w postaci złamanego serca, tryliona zużytych chusteczek i kilkunastu nieprzespanych nocy.
|
|
 |
|
musisz być silna. zagryzaj wargi. zaciskaj pięści. tłum krzyk, kładąc na głowę poduszkę. rzucaj doniczkami z balkonu na przechodniów, żeby odreagować. ale nie płacz. nigdy nie wolno Ci uronić łzy. nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
|
|