 |
|
kazałam zabrać ją z moich oczu, krzycząc, że zaraz nie wytrzymam. nie byłam w stanie patrzeć, na kogoś kto zabrał mi powód do uśmiechu. kogoś, dzięki komu miałam powód do codziennego oddychania. gdyby mnie wtedy, od niej nie odciągnęli ... stałaby się sprawiedliwość. odebrałabym jej życie. tak samo, jak ona odebrał je mnie.
|
|
 |
|
parząc swoje spierzchnięte usta gorącą kawą, zrozumiała, że nie nie warto.
|
|
 |
|
wiem, że te absurdalne motylki w moich brzuchu, po dostaniu sms'a od Ciebie, nie są słuszne. wiem, że wiąże się z nimi wiele konsekwencji. nieprzespane noce, złamane serce i inne tego typu. mimowolnie się zatracam. zapominając, że nic z tego nie będzie. zapominając, że jesteś szczęśliwy z inną.
|
|
 |
|
mam awersję na własne, osobiste serce. bo za każdym razem, gdy Cię widzę, mimowolnie czuję niewysłowioną ekstazę.
|
|
 |
|
to wszystko jest zdecydowanie, ponad moje siły. wiem, że moja niezależność i pewność siebie, nikną. bezsilność bierze górę. a ja mam cholerną i nieodpartą potrzebę się przytulić.
|
|
 |
|
usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. nie po raz kolejny. nie, znów za bardzo.
|
|
 |
|
wdeptałeś moje marzenia w ziemię, mówiąc, że wybierasz z nią imiona dla Waszych, wspólnych dzieci.
|
|
 |
|
widząc Cię z jedną z największych szkolnych dziwek, tylko pokiwałam głową z niedowierzaniem. uwierz, że nie czułam smutku czy rozczarowania. ja po prostu poczułam się poniżona. zamieniłeś mnie na kogoś, kto codziennie stoi pod latarnią i jeszcze potrafisz się tym szczycić.
|
|
 |
|
przez całą noc, zaciskam swoją pięść na poduszce, krzycząc Twoje imię przez sen. budzę wszystkich w mieszkaniu. starają się mnie obudzić, nie wiedząc co się ze mną dzieje. budząc się cała zapłakana, tłumaczę, że nic mi nie jest. nie chce wyjść na zdesperowaną, mówiąc o nieodwzajemnionej miłości.
|
|
 |
|
śnisz mi się po nocach. przypominasz o sobie, nawet podczas jedzenia moich ulubionych płatków. myślę o Tobie z każdym, nawet tym najpłytszym oddechem. uwierz, że chciałabym zapomnieć. gdybym tylko potrafiła ...
|
|
|
|