 |
|
Był taki wspaniały, cudowny, delikatny i pociągający.
Gdy zaszedł od tyłu, przytulił, musnął lekko moją szyję, a później wziął na ręce i całował opierając mnie o ścianę. Nie mogłam się wyrwać z uścisku jego rąk. Nawet nie chciałam. Chciałam krzyknąć 'chwilo, bądź wieczna'
|
|
 |
|
A mógłbyś dać mi tuli-pana ? Nie zwykłego kwiatka zerwanego na pobliskim klombie, chce człowieka, który przytuli mnie do siebie i nigdy nie puści, to też mógłbyś mi dać?
|
|
 |
|
Jedna osoba, a wywołuje tyle sprzecznych uczuć.
|
|
 |
|
Jesteś przede wszystkim silnymi ramionami w które mogę wtulić się kiedy tylko chcę. Uśmiecham się. Uśmiecham się. Uśmiecham się. Dla Ciebie. Przez Ciebie. I dzięki Tobie. Zadziwiające jest to, jak bardzo potrafisz przemawiać do mojego serca. Nie słowami. Gestami. Dziękuję. Zwyczajnie za to, że jesteś. Obok. Obok mnie. Ze mną. Przy mnie. Prowadź. Ufam.
|
|
 |
|
Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa.
|
|
 |
|
Obserwowałam jak wraz z oddechem i biciem serca unosi się Twoja klatka piersiowa, trzymałeś mnie wtedy za dłonie. W takich momentach myślałam, że potrafisz zatrzymywać czas.
|
|
 |
|
Tak lubiła, kiedy jego dłonie dotykały jej skóry, a ona miała tyle ufności w oczach, tyle wiary w sercu.. Tak lubiła, kiedy w końcu obezwładniał ją uściskiem ramion, a ona już nie chciała uciekać i chciała tylko już zawsze trwać w nim - jedynym miejscu, gdzie czuła się naprawdę bezpieczna..
|
|
 |
|
Marzyła o grubym kocu, kubku gorącego kakao, filmie i o nim..
|
|
 |
|
Będąc ze mną, zobowiązujesz się do częstego uśmiechu, słodkiego spojrzenia..
|
|
 |
|
Jej serce po brzegi wypełnione uśmiechem. Jego uśmiechem.
|
|
 |
|
- Mógłbym tak siedzieć cala noc.
- Jak?
- Tak jak teraz, siedzieć z Toba i gadać.
- Zamarzlibyśmy tutaj!
- Przynajmniej umarlibyśmy szczęśliwi!
|
|
 |
|
Kocham to, jak w środku naszego pocałunku, czuję jak się uśmiechasz.
|
|
|
|