 |
|
tylko stojąc przed Tobą mogę patrzeć w Twoje niewinne tęczówki. tylko będąc na ziemi, mogę patrzeć w niebo.
|
|
 |
|
Pytasz czym jesteś dla mnie? Promieniem słońca w pochmurny dzień, Blaskiem światła gdy ciemno jest, Jasnym bursztynem na morskim dnie. Czym jeszcze? Pytasz? Odpoczynkiem kiedy padam ze zmęczenia, Wodą gdy chcę ugasić pragnienie, Nocą i dniem-po prostu jesteś całym moim życiem! Jesteś światełkiem, Jesteś cieniem, Dojrzałością i natchnieniem. Jam jest tkaniem,
Ty uśmiechem, Jestem głosem, a Ty echem!
|
|
 |
|
Przytul mnie. Przytulam. Mów do mnie. Mówię i szepczę byś wiedziała,że jestem przy Tobie. Kochaj mnie. Kocham Cię cały czas bez względu na to co się za chwile stanie. Ocieraj łzy gdy płaczę. Otrę nawet gdy mnie przy Tobie nie będzie. Wspieraj w trudnych chwilach. Będę byś miała do mnie zaufanie. Kochasz mnie? Szalenie. Lubisz mnie? Uwielbiam. Chcesz być ze mną? Zawsze i wszędzie.
Tęsknisz za mną nawet teraz? Nieustannie. Co jesteś w stanie dla mnie zrobić? Wszystko nawet umrzeć.
|
|
 |
|
a mój pieprzyk w miejscu, o którym wiedział tylko On, ja i moja mama do dzisiaj jest naszą słodką tajemnicą.
|
|
 |
|
do dziś pamiętam, kiedy rozbiłam sobie głowę, a Ty pełen troski zacząłeś mi opatrywać ranę. kiedy ze stoickim spokojem wysłuchiwałeś moich przekleństw i odważnie wystawiałeś dłoń, żebym mogła ją ściskać, aby uwolnić rozdzierający mnie ból. pamiętam, kiedy piliśmy wishki Twojego ojca, a później nieco bardziej niż wstawieni, turlaliśmy się po trawie, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. pamiętam każdą z tych dobrych chwil. pamiętam tylko nasze wspólne uśmiechy. inne chwile, nie były warte zapamiętania. żałuję, że nie mogę zrobić zdjęcia każdemu z naszych wspomnień. żałuję, że nie mogę stworzyć najpiękniejszego albumu pod słońcem.
|
|
 |
|
Pocałuj mnie, a pokaże ci gwiazdy... Kochaj mnie, a dam ci je wszystkie.
|
|
 |
|
lubię marznąć.. bo wiem, że zaraz przyjdziesz.. przyciągniesz mnie do siebie i ogrzejesz.. / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
niezdarnie, przejechała dłonią po ustach, rozmazując swoją szminkę. gwałtownie przeciągnęła paznokciami po swoich rajstopach, tworząc tym samym niechlujne oczka. poszarpała swoje włosy, burząc idealną fryzurę. ściągnęła swoje zmysłowe szpilki i założyła stare wełniane skarpetki. dopasowaną, małą czarną zamieniła na rozciągnięty sweter. - nadal uważasz, że jestem piękna? - spytała z ironią w głosie. stojącego przed nią, mężczyznę jej życia. ten delikatnie wziął jej dłoń i wraz ze swoją położył po lewej stronie jej klatki piersiowej. - tutaj zawsze będziesz dla mnie, najpiękniejsza. - wyszeptał.
|
|
|
|