|
całą noc udawali że się nie znają, zero spojrzeń, mijanie bez słów, zero palpitacji serca na Jego widok. podszedł, tłumaczył, prosił o wybaczenie, mówił że wszystko się zmieni, że jest najważniejsza. kolejne żmudne kłamstwa. tacy się nigdy nie zmieniają, to skurwysyństwo ma się we krwi. | paulysza
|
|
|
ona zraniła Go najbardziej. złamała Jego serca, zabawiła się uczuciami, pozostawiła samego. nie umiał bez Niej, była najważniejsza, stracił swój sens. mówił że dałby Jej to co tylko by chciała. po tym wszystkim dalej potrafi spojrzeć Jej w oczy, potrafi przytulic ja z całej siły by poczuła że jest kimś ważnym. | paulysza
|
|
|
idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. napisałbym do Ciebie ale jakoś brakuje słów. zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz. wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
|
a przyjaźń to diament wśród ziaren piasku. to szkoła życia bez świadectw i czerwonych pasków. przyjrzyj się miastu i poczuj jego chłód. tam gdzie beton oddycha resztką czarnych płuc. | WSRH ♥
|
|
|
|
Zdążyłam przyzwyczaić się do tego, że Ty już nigdy nie dorośniesz emocjonalnie.
|
|
|
photoblog photoblogiem, ale nic tak nie uzależnia jak pisanie.
|
|
|
|
jeśli masz coś do mnie, napisz to proszę na kartce, włóż do koperty i wsadź sobie w dupe.
|
|
|
a dzisiaj mam już tylko Jego. tą słodką mordeczkę która jest obok mnie zawsze, Jego ciepłe dłonie i ramiona w które wpadam codziennie rano. mam kogoś kto mimo moich wyborów zawsze jest obok, zawsze powtarza że damy radę. dziękuję Ci Boże za Niego, bo dzisiaj idąc sama już bym sobie nie poradziła.. | paulysza
|
|
|
mam ochotę wyrzucić wszystko z siebie, mam ochotę wykrzyczeć światu jak cholernie mi źle, mam ochotę przestać udawać, mam ochotę zapalić, pić do upadłego, tańczyć o północy, płakać tak długo aż zabraknie łez, drzeć się na cały głos, siedzieć pod płotem, leżeć na mokrej trawie, wpatrywać się w niebo, uciekać, biec przed siebie, uderzyć kogoś w twarz, wyzwać wszystkich, pokazywać fuck'a, wbijać sobie paznokcie, niszczyć się od środka, mam ochotę przytulic się do Ciebie... | paulysza
|
|
|
|
Tamten czas nie miał znaczenia dla mnie. Nie byłam wtedy sobą. Zmieniłam się drastycznie pod wpływem jednego błędu, który odrzucił mnie od ludzi. Pozwoliłam się wykorzystać, potraktować, jak przedmiot, a nie człowieka, który posiada uczucia. Oddałam się złym emocją, jakie mną kierowały. Błądziłam po ziemi zataczając błędne koła. Szukałam nadziei na lepsze jutro. Chciałam poznać smak innego życia, gdzie człowiek mógł być wolny od tego wszystkiego, co złe. Myślałam, iż to jest najlepszy sposób na uwolnienie swojego serca od miłości. Niby nic złego nie robiłam, przynajmniej nie odczuwałam niczego, żadnego bólu. Stałam się obojętna na wszystko. Odrzuciłam ludzi.. Miłość, przyjaźń, wsparcie oraz pomocne dłonie. Postanowiłam zostać sama. Potrzebowałam w tamtym czasie wyciszenia, które miało mi pomóc uczyć się oddychania od nowa. Plan się nie powiódł. Jedynie co zrobił to przyniósł uboczny skutek. Sprawiłam, iż zaczęłam się dusić własnymi myślami, czynami i skrywanymi uczuciami. ~remember_~
|
|
|
|