 |
patrzac na moje zachowanie, nie pomyslalbys, ze moglam byc wredniejsza niz dzis, bardziej pena siebie niz dzis, bardziej arogancka niz dzis.... uwierz mi, ze zmienilam sie diametralnie! gdybys mnie znal 5 lat temu wiedzialbys o czym mowie... wiec komentarze wobec mojej osoby typu, ze jestes wredna, arogancka, samolubna itp zostaw dla siebie... jak mnie poznasz blizej, bardziej pozwole Ci wyrazac opinie na temat mojej persony!
|
|
 |
teraz do glowy podchodza mi mysli, ze wcale nie chcialas mi pomoc, lecz bylas najzwyczajniej w swiecie ciekawa co sie dzialo w moim zyciu. z ciekawosc bylas w stanie udawac moja przyjaciolke... aktorstwo masz we krwi!
|
|
 |
niby wtedy chcialas byc przy mnie, a co chwile Ci nie pasowalo by wleciec i mnie choc troche pocieszyc, wiesz pocieszanie przez telefon nie jest sztuka, kazdy tak umie, lecz malo kto umie usiasc obok , wyslucac i milczec razem z toba, pomagajac Ci tym...
|
|
 |
teraz juz wiem, ze jedyna osoba ktora pomogla mi sie odnalesc w tym swiecie i dojsc do siebie spowrotem po tych chorych akcjach jest On...
|
|
 |
a ja glupia myslalam, ze twoje intencje wobec mojej osoby sa prawdziwe...
|
|
 |
przyjazn? moze byc tylko jedna! ta stara, prawdziwa... gdy sie ja straci, nigdy sie juz nie znajdzie takiej samej... ludzie w tych czasach nie znaja praw przyjazni...
|
|
 |
i tu w koncu nie ja lecz Ty jestes tym slabym ogniwem!
|
|
 |
ciezko mi Ciebie zrozumiec... tu niby zaczynasz grac moja przyjaciolke, gdy nie moge sie pozbierac po utracie tej prawdziwej, a jak go poznajesz zachowujesz sie jak zwykla kumpela z ktora ma sie kontakt gdy ktos cos chce. tak dalej nie bedzie! mnie to raczej nie rusza, nie boli napewno, lecz wiem, ze wystarzy moj jeden ruch, a Ciebie to zaboli, to jak sie zachowujesz!
|
|
 |
kocham brazowe oczy lecz tylko dlatego, ze On takie ma.
|
|
 |
Nie pozwalaj mi w pół oddechu wyjść, wykrzyknikiem strasz, cofnij mnie spod drzwi.
|
|
|
|