 |
w sumie to nie jestem ani odpowiedzialna,
ani ustatkowana, a już tym bardziej nie
jestem zrównoważona psychicznie. nie
jestem ani twarda, ani zimna, chociaż
stwarzam pozory niedostępnej, bo lubię
czasem i poczuć, jak to jest być prymitywem
na marginesie przeciętnego życia. mam w
sobie to coś, co przyciąga ludzi, a później i
tak daję im w dupę. bawię się światem i
chciałabym pociągać tylko za sznurki, umiem
walczyć i mam to, czego sobie zażyczę, bo w
to wierzę.
|
|
 |
Siedziałam obok Ciebie z myślą jak bardzo
staliśmy się sobie obcy przez ostatni czas.
Czas podczas którego nauczyliśmy się żyć
bez siebie. Nie wiem na jaką ocenę zdałam
ten egzamin, ale chcę abyś wiedział, że
wciąż gdy zamykam oczy widzę Twoją
twarz. Najbardziej lubię ten film naszych
wspomnień, w którym razem siedzimy na
tamie. Pamiętam jak wszystko zmieniało
swą wartość gdy ty byłeś obok. Problemy
znikły w częstotliwości Twych uśmiechów a
serce zmieniało rytm. Przy tobie byłam kimś
zupełnie innym. Kimś kto przecież już nigdy
nie wróci. Odchodząc zabiłeś jakąś cząstkę
mojego serca, tę która pozwalała kochać.
|
|
 |
Kolejny wpis do pamiętnika. Kolejna wypita
herbata. Ugryzione jabłko. Otworzony
cukierek. Niedokończona rozmowa. Kolejne
analizy, wspomnienia, rozmyślania. kolejny
poranek i noc. Tak, dni mijają, a Ciebie wciąż
nie ma.
|
|
 |
Jak tak mają wyglądać te szczęśliwe lata
nastolatki to pierdolę. Wolę być na
emeryturze.
|
|
 |
wstając , ogarniając się , jedząc , sprzątając
za dnia nie czuję twojego braku , chwilami
nawet zapominam o twoim istnieniu , czuję
że dam radę , że nie jesteś mi potrzebny do
życia niczym tlen , jestem obojętna . dopiero
wieczorem , czy to siedząc w szkole do
późnej godziny , idąc na spacer czy siedząc
w ciemnym pokoju nie mogę sobie poradzić
ze świadomością , że już Cię nie mam , że nie
jesteś cały dla mnie , że nie mogę do Ciebie
napisać , zadzwonić czy przytulić . czuję się
tak cholernie źle , tak jakby cząstka mnie
obumarła , jestem w środku pusta jak
wydmuszka a najgorsze jest to , że jestem
bezsilna , nie mogę nic zrobić bo tak mocno
boję się twojej miłości .
|
|
 |
Milczy, bo milczy, ale wszystko widzi.
|
|
 |
Dla niej przyjaciele to byli ludzie, którzy pytają, jak minął Ci dzień, którzy podają Ci paczkę chusteczek, gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania, piją z Tobą wódkę, a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg, którzy przed podróżą mówią Ci: „Uważaj na siebie”, którzy o drugiej nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i przez godzinę słuchają, jak przeklinasz życie.
|
|
 |
''Po raz pierwszy mam ochotę wziąć jakiś mocny klej i bez pytania przykleić się do Niego. Złączyć swoją dłoń splatając nasze palce, przycisnąć się do Jego klatki piersiowej. Spoić nas w jedną całość, której nikt nie będzie potrafił rozdzielić. Jestem desperatką, bo chciałabym mieć Go teraz przy sobie, w tej chwili i na każdy inny moment jaki będzie dane mi przeżyć. Boję się. Cholernie się boję, że kiedyś Go stracę.''
|
|
 |
Tak, masz rację. Miłości nie można traktować zbyt poważnie.
|
|
 |
A gdy tracimy przyjaciela, tracimy siebie. Tracimy nadzieję i wiarę w lepsze jutro.
|
|
 |
Brak słów, wtedy gdy chcemy powiedzieć najwięcej...
|
|
 |
Chciałabym mieć tą cholerną pewność, że będziesz ze mną na zawsze.
|
|
|
|