 |
|
a kiedy umrę każę się spalić. sproszkowaną mnie podadzą Ci na złotej tacy, a później wciągniesz mnie jak najtańszą kokę od dilera za rogiem. przecież obiecałeś, że będziemy nierozłączni.
|
|
 |
uzależniłam się od myślenia o Tobie..
|
|
 |
chcę przestać być pękniętym zwierciadłem twoich marzeń / pih - nie żałuj mnie ♥
|
|
 |
znów leżę na łóżku i wpatruje się w sufit ze słuchawkami na uszach, z oczu płyną łzy, bo we wspomnieniach jesteś Ty..
|
|
 |
teraźniejszość to JA i TY, a w przyszłości, jeśli zechcesz możemy być MY ♥
|
|
 |
i zawszę gdy naszą rozmowę na gg kończę słowami ' jkbc to tel ; * ' mam nadzieję, że za chwilę napiszesz esa, żeby zapytać dlaczego znów zeszłam z kompa ze smutnym opisem na gadu ; D < 3
|
|
 |
miała dosyć słuchania kłócących się rodziców, wyszła z domu założyła kaptur na głowę i włożyła słuchawki do uszu by na całą pizdę posłuchać piha. poszła na boisko, które o tej porze roku zwykło świecić pustkami. usiadła na stole ping-pongowym i wpatrywała się w gwiazdy zamyślając się nad sensem życia. i przyszedł on, chłopak który podobał jej się od dawna. usiadł obok niej, zdjął jej słuchawki z uszu i zapytał - znowu rodzice? - kiwnęła głową i wtuliła głowę w jego pierś. cisza nie stanowiła między nimi przeszkody, ważniejsza była sama obecność drugiej osoby. ♥
|
|
 |
18:18, tym razem to ja myślę o Tobie.
|
|
 |
dziś przyszłam pod szkołę mojego przyjaciela, żeby z nim pogadać. ty też stałeś przy bramie, wiedziałam, że czekach na tą swoją niunię - Klaudię. tą, która kiedyś była moją przyjaciółką. - co tu robisz? - zapytałeś zdziwiony moim widokiem. - przyszłam do kumpla. - odpowiedziałam zwyczajnie. wtedy ty, podszedł do mnie, przycisnąłeś do chłodnego murku i szepnąłeś do ucha - chyba nie mam powodu by być zazdrosny? - a ja odepchnęłam Cię i krzyknęłam. - teraz zrobiłeś się zazdrosny? spierdalaj z mojego życia, dla mnie przestałeś istnieć - i odeszłam kilka metrów dalej w stronę kumpli. stałeś i patrzyłeś się na mnie zdziwiony, ale i zraniony. to, że Cię skrzywdziłam, podniosło mnie na duchu.
|
|
 |
gdy się urodziłam diabeł powiedział: "O kurwa! Konkurencja!" /facebook
|
|
 |
myślałam, że z mojego serca znikniesz tak szybko jak papieros. niestety, po wypaleniu go cała przesiąknęłam zapachem tytoniu.
|
|
|
|