 |
rzuciłeś mnie na łóżko, skrupulatnie całując moją szyję. Twoje ręcę badały każdy centymetr mojego ciała, a Twój oddech przesiąkał do cna rozkoszą. właśnie wtedy zrozumiałam, że kochasz moje ciało. tylko je. że dusza czuje się ewidentnie pominięta. żałuję, że się nie myliłam. żałuję, że kiedy doszłam do owego wniosku i chciałam po prostu wstać i wyjść, Ty mi na to nie pozwoliłeś. i dokończyłeś miłość. miłość względem mojego ciała. wbrew mojej duszy.
|
|
 |
gdybym miała w dłoni nóż i możliwość wyboru między Tobą i Twoim sercem, nie wiem co bym wybrała. serce przynajmniej mogłabym sobie obramować i powiesić na ścianie. serce nigdy nie przelizałoby się z inną. mogłabym sobie je tulić do woli i nie narzekałoby, że już nie może oddychać od nadmiaru uścisków. jedynymi wadami wyboru jego zamiast Ciebie byłby fakt, że ten nędzny mięsień nie byłby w stanie powiedzieć mi, że mnie kocha. o zabraniu na zakupy, nie wspominając.
|
|
 |
*hłehłe. abstacion sobie już przeminęła. skończyły się dni weny twórczej < 3. napiszę co mam jeszcze napisać i mówię wszystkim cześć. już nie chce mi się pisać jak kiedyś, to nie to samo. jak za pewne same zauważyłyście ; ). piszę rzadko, od niechcenia. dziękuję za wierne śledzenie mojego profilu przez przeszło półtora roku, jesteście cudowni! nie, nie robię tego dla popularności czy innych, pokasowałam wszystkie blogi srania w bania związane z abstracion :). życzę powodzenia koleżankom, cudownie tu piszącym. [zaglądajcie też na końce rankingu, kryje się tam wiele talentów!] dziękuję, dziękuję. będę zawsze pamiętać!
|
|
 |
nie potrafiła zasnąć, gdy nie napisał sms'a o treści 'dobranoc, skarbie'. nie potrafiła się uśmiechać w ciągu dnia, gdy nie napisał : 'dobrego dnia kochanie'. teraz już nie dostaje żadnych sms'ów. porzucił ją. aby pisać takie wiadomości do innej. a ona spędza bezsenne noce z samą sobą i zamiast uśmiechać się co dnia - krzyczy wewnętrznie z rozpaczy.
|
|
 |
w końcu zrozumiesz ile dla Ciebie znaczę. zrozumiesz, że straciłeś coś cennego. będziesz chciał zadzwonić, przeprosić, ale będzie za późno. bo ja już dawno się z Ciebie i Twoich bolesnych zachowań - wyleczyłam.
|
|
 |
nie jem. nie potrafię. wszyscy pytają, czy mam anoreksję, czy to ona mnie wyniszcza. odpowiadam, że nie. nie przez anoreksje nie jem, tracę na wadzę i wyniszczam samą siebie. to przez Ciebie. Ty jesteś powodem mojego powolnego samobójstwa. mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny. teraz tak często wymawiam Twoje imię, na pytanie co jest powodem ...
|
|
 |
- dlaczego ona jest szczęśliwa.?! przecież miała być załamana, po tym jak ją zostawiłem. mój plan się nie powiódł. - ona jest zbyt silna, i zbyt mądra, żeby przejmować się Tobą, idioto.
|
|
 |
gdzie się nie oglądnę, widzę całujące, obściuskujące się pary. - wiesz co wtedy myślę.? - ile ta panna da się jeszcze poniżać, i kiedy w końcu otworzą się jej oczy.
|
|
 |
Jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. odbiera moje telefony w środku nocy, i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego. jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem, bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję Jej rady, a kiedy samej obecności i milczenia.
|
|
 |
♥ Mogłabyś/mógłbyś wejść w tego linka i zagłosować na moją przyjaciółkę? Zajmie Ci to 5 sekund, a ją bardzo uszczęśliwi. Nie musisz się logować na stronie, aby oddać głos. Nic cię to nie kosztuje. Zależy jej na każdym głosie. Z góry dziękuję ;**
|
|
 |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
|
|
 |
Jestem śwaiadoma tego, że kiedyś to minie, że za jakiś czas mi przejdzie i wszystko wróci do normy. Nie chcę już zastanawiać się całymi godzinami, czy jeszcze kiedyś cię spotkam i co wtedy zrobisz, czy uśmiechniesz się do mnie, czy przejdziesz całkiem obojętnie, udając że mnie wogóle nie widzisz. Chcę, aby to się skończyło.. Po prostu chcę czuć, że warto jest żyć. że warto jest żyć bez ciebie.
|
|
|
|