 |
Od czasu naszego rozstania, nienawidzę swojego telefonu. Zresztą nienawidzę Ciebie, siebie i reszty świata. Mam ochote wyrzucić nasze wszystkie wspomnienia do kosza na śmieci , spalić , spłukać w toalecie. Byle by tylko znikneły raz na zawsze z mojego życia. Ile on może milczeć ? Żadnego nie odebranego połączenia, żadnej wiadomości. Codziennie od razu po przebudzieniu , wyciągam telefon spod poduszki i patrze czy może nie napisałeś słodkiego sms na pobranoc jak kiedyś.
|
|
 |
Chciałem tylko powiedzieć, że jesteś bardzo piękna. A piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwoje uszu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama?
|
|
 |
- za kim najbardziej tęsknisz? - hmm .. tęsknie za ludźmi , którzy nauczyli mnie żyć . - jak to nauczyli żyć? przecież każdy to potrafi . - ja nie potrafiłam. Na szczęście spotkałam na drodze wspaniałych ludzi , którzy pokazali mi jak się śmiać, kochać, jak czuć się szczęśliwą .. - to pewnie nauczyli cię też i płakać .. - niee , płakać nauczyłam się sama .. Wtedy , gdy odeszli bez słowa pożegnania .
|
|
 |
Miałam ochotę na papierosa. Kompletny idiotyzm, ponieważ nie palę. Tak, tak, takie jest życie. Pewnego zimowego ranka jesteście gotowi maszerować kilometry w chłodzie po paczkę papierosów, albo na przykład kochacie mężczyznę, dorabiacie się dwójki dzieci, po czy, pewnego zimowego poranka, dowiadujecie się, że On odchodzi, bo kocha inną. Dodając przy tym, że jest Mu przykro, że się pomylił, popełnił błąd. Zupełnie jak z telefonem: przepraszam to pomyłka. Ależ nic nie szkodzi..
|
|
 |
I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.
|
|
 |
Jeśli ona powie "nie" to nie dlatego, że jej na Tobie nie zależy.
Od długiego czasu ochrania swoje serce. Boi się.
|
|
 |
Dziś powiedziałam, że wszystko jest ok ze 37 razy.
Za każdym razem nieszczerze.
I tak nikt nie zauważył. | [ ? ]
|
|
 |
Żyłam czekaniem na jeden, najważniejszy dzień tygodnia. Wtedy przypadkiem spotykałam go na ulicy.Dostarczało mi to energii na cały następny tydzień. Napięcie, tęsknota, oraz strach przed tym, że powoli zapominam jego twarz, ustępowały. Byłam szczęśliwa. Przez chwilę. | [ ? ]
|
|
 |
Robimy na drutach sweter, z wełny miłości i zrozumienia, jaką darzymy siebie nawzajem. Wplątała się w nas nić stałości, dzięki której zarówno on, jak i ja czujemy się bezpieczni. Tak "niewiele" trzeba, by kochać. | [ ? ]
|
|
 |
Upadek z trzeciego piętra jest równie tragiczny w skutkach jak upadek z wysokości stu pięter. Jeśli już mam spadać, niechaj będzie to przynajmniej z wysoka. | [ ? ]
|
|
 |
Kłamstwo wymierzone we mnie 'zabija w moich oczach' drugą osobę.. Dla mnie nie jesteś już nawet wspomnieniem, a wiatrem, na który nie zwracam uwagi. Nie słyszę Twych słów. Nie dostrzegam Twego bólu. Zbudowałam tak szczelną barykadę, że żadne przeprosiny nie są wstanie jej zburzyć. Żyj w krainie ułudy! W końcu to Twój jedyny prawdziwy świat w jakim potrafisz żyć. Z biegiem czasu minie moja wrogość. Lecz ona nie cofnie ciosu jaki został mi zadany. | [ ? ]
|
|
 |
Niekiedy zaufanie nabiera się po kilku minutach znajomości- widać wtedy takie światełko w oczach, które mówi "nie bój się". Po czym razem buduje się od fundamentu, cegiełka po cegiełce ~ZAUFANIE~ przez duże Z. A czasem wystarczy spojrzeć w oczy człowiekowi, by wiedzieć, że owego zaufania u nas nie zdobędzie. Nagle wokół nas tworzy się bariera wielka niczym Mount Everest, której ta osoba nie zdoła zdobyć. | [ ? ]
|
|
|
|