głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ikusiaa

Po co ta wrogość?! Już nie wystarczy Ci  że mnie zraniłeś ?!  Po co kłamać  skoro wystarczy mówić prawdę  by nam nie uwierzono?  Życie jest P I Ę K N E czujesz ten sarkazm?  7 dni by stworzyć miłość  lecz lata by się nauczyć z nią żyć  Wierz w siebie tylko ta wiara cie nie zawiedzie . I wiem  że przetrwam  bo wiem co to klęska  zemsta  smak zwycięstwa

alma124 dodano: 5 sierpnia 2011

Po co ta wrogość?! Już nie wystarczy Ci, że mnie zraniłeś ?! Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę, by nam nie uwierzono? Życie jest P-I-Ę-K-N-E czujesz ten sarkazm? 7 dni by stworzyć miłość ,lecz lata by się nauczyć z nią żyć Wierz w siebie tylko ta wiara cie nie zawiedzie . I wiem, że przetrwam, bo wiem co to klęska, zemsta, smak zwycięstwa

Wszystko się sypie  wszystko się zmienia płynął łzy i znikają marzenia

alma124 dodano: 5 sierpnia 2011

Wszystko się sypie, wszystko się zmienia płynął łzy i znikają marzenia

scenariusz mojego życia musiał być bardzo wyczerpujący dla tego   kto go pisał . ostatnią rubrykę o nazwie   miłość   zapisał tak niewyraźnie   że do dzisiaj nie wiem   czy po dwukropku jest napisane   kocham     czy   to cham   .  Odeszłam z uśmiechem na twarzy choć w oczach miałam łzy

alma124 dodano: 5 sierpnia 2011

scenariusz mojego życia musiał być bardzo wyczerpujący dla tego , kto go pisał . ostatnią rubrykę o nazwie ( miłość ) zapisał tak niewyraźnie , że do dzisiaj nie wiem , czy po dwukropku jest napisane ( kocham ) , czy ( to cham ) . Odeszłam z uśmiechem na twarzy choć w oczach miałam łzy

najgorzej jest wieczorami   gdy siadasz na łóżku i czujesz   że tak na serio nie masz nic .

alma124 dodano: 5 sierpnia 2011

najgorzej jest wieczorami - gdy siadasz na łóżku i czujesz , że tak na serio nie masz nic .

też tak mam ale bym nie chciała go spotkać już nigdy ale to nie możliwe: : :  teksty alma124 dodał komentarz: też tak mam ale bym nie chciała go spotkać już nigdy ale to nie możliwe:(:(:( do wpisu 4 sierpnia 2011
bardzo często to bywa.... teksty alma124 dodał komentarz: bardzo często to bywa.... do wpisu 4 sierpnia 2011
nie wybrał tej  która kochała Go ponad życie  ze wszystkimi wadami  ze wszystkimi złymi przyzwyczajeniami i nałogami  która mogła napisać książkę o Jego oczach  która była gotowa zrobić wszystko dla tej miłości i nie zważała na opinie innych ludzi  która nie dbała o własne dobro  byleby zapewniać szczęście innym  która nie chciała drogich prezentów i czułych słówek  jedynie bliskości i szczerego 'Kocham Cię' . a On wybrał tą  której największym zmartwieniem był złamany paznokieć i odwołana impreza  na której niewątpliwie byłaby jedną ze szmat  w spódniczce nie zakrywającej dupy.

alma124 dodano: 29 lipca 2011

nie wybrał tej, która kochała Go ponad życie, ze wszystkimi wadami, ze wszystkimi złymi przyzwyczajeniami i nałogami, która mogła napisać książkę o Jego oczach, która była gotowa zrobić wszystko dla tej miłości i nie zważała na opinie innych ludzi, która nie dbała o własne dobro, byleby zapewniać szczęście innym, która nie chciała drogich prezentów i czułych słówek, jedynie bliskości i szczerego 'Kocham Cię' . a On wybrał tą, której największym zmartwieniem był złamany paznokieć i odwołana impreza, na której niewątpliwie byłaby jedną ze szmat, w spódniczce nie zakrywającej dupy.

wpatrywał się we mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami. ujrzałam w nich blask  nie potrafiłam jednak przypisać mu konkretnego znaczenia. ujął moją twarz w swoje ciepłe dłonie. zmusił do patrzenia sobie w oczy. przełknęłam ślinę. był taki kochany. ale ze mnie idiotka. jak mogłam Mu to zrobić ? spuściłam wzrok  nie chcąc dać upustu łzom  które piekły mnie pod powiekami. wszystko skręcało się we mnie  ból przeszywał mnie na wskroś. nie ból fizyczny. moja dusza cierpiała. jak mogłam skrzywdzić tak dobrego człowieka ?   Przecież wiesz jak mi na Tobie zależy. Proszę  powiedz mi wszystko. Postaram się zrozumieć.   wyszeptał nagle. nie odpowiedziałam. wiedziałam  że to zraniło by go do głębi. nigdy sobie nie wybaczę. ostatnią rzeczą jakiej pragnę  jest powiedzenia Mu prawdy.   Przepraszam.   powiedziałam  po czym wzniosłam się na palce  by pocałować Go delikatnie. odsunęłam się  spojrzałam Mu w oczy...i odeszłam. pewnie dopiero po chwili zorientował się  że na zawsze.

alma124 dodano: 29 lipca 2011

wpatrywał się we mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami. ujrzałam w nich blask, nie potrafiłam jednak przypisać mu konkretnego znaczenia. ujął moją twarz w swoje ciepłe dłonie. zmusił do patrzenia sobie w oczy. przełknęłam ślinę. był taki kochany. ale ze mnie idiotka. jak mogłam Mu to zrobić ? spuściłam wzrok, nie chcąc dać upustu łzom, które piekły mnie pod powiekami. wszystko skręcało się we mnie, ból przeszywał mnie na wskroś. nie ból fizyczny. moja dusza cierpiała. jak mogłam skrzywdzić tak dobrego człowieka ? - Przecież wiesz jak mi na Tobie zależy. Proszę, powiedz mi wszystko. Postaram się zrozumieć. - wyszeptał nagle. nie odpowiedziałam. wiedziałam, że to zraniło by go do głębi. nigdy sobie nie wybaczę. ostatnią rzeczą jakiej pragnę, jest powiedzenia Mu prawdy. - Przepraszam. - powiedziałam, po czym wzniosłam się na palce, by pocałować Go delikatnie. odsunęłam się, spojrzałam Mu w oczy...i odeszłam. pewnie dopiero po chwili zorientował się, że na zawsze.

stał tak przede mną czekając na odpowiedź. dopalał papierosa  niecierpliwie się rozglądał. noc powoli połykała miasto. w głowie mi się kręciło  czułam się jak na jakiejś wielkiej karuzeli. nie wiem czy to wrażenie  jakie wywarło na mnie Jego pytanie  czy może zwykłe działanie alkoholu. przecież tak nie można  olewać  traktować jak dziwkę  pomiatać  a potem błagać o drugą szansę. żadna normalna osoba  nie chciałaby nawet tego słuchać. ale ja chciałam. byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia. chociaż tyle mi się należało.   Nigdy więcej nie dam sobą pomiatać. Miałeś szansę  teraz zostaw mnie w spokoju.   powiedziałam twardo i odwróciłam się w stronę klubu  chcąc wrócić do przyjaciół. nie zatrzymał mnie. może to i lepiej. nie wiem czy to była dobra decyzja  ale na pewno nie błąd. czas pokarze.

alma124 dodano: 29 lipca 2011

stał tak przede mną czekając na odpowiedź. dopalał papierosa, niecierpliwie się rozglądał. noc powoli połykała miasto. w głowie mi się kręciło, czułam się jak na jakiejś wielkiej karuzeli. nie wiem czy to wrażenie, jakie wywarło na mnie Jego pytanie, czy może zwykłe działanie alkoholu. przecież tak nie można, olewać, traktować jak dziwkę, pomiatać, a potem błagać o drugą szansę. żadna normalna osoba, nie chciałaby nawet tego słuchać. ale ja chciałam. byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia. chociaż tyle mi się należało. - Nigdy więcej nie dam sobą pomiatać. Miałeś szansę, teraz zostaw mnie w spokoju. - powiedziałam twardo i odwróciłam się w stronę klubu, chcąc wrócić do przyjaciół. nie zatrzymał mnie. może to i lepiej. nie wiem czy to była dobra decyzja, ale na pewno nie błąd. czas pokarze.

podciągnęłam rękawy bluzy  odgarnęłam grzywkę i posłałam jej wyzywające spojrzenie.   Jeszcze jakieś sugestie  Złotko ? Chętnie omówię to dokładniej.   powiedziałam przysuwając się do Jego nowej laski. jej wymalowane oczy  rozszerzyły się do granic możliwości. z wahaniem zerknęła na swoje różowe tipsy  po czym ponownie podniosła wzrok na mnie. przesłodzony uśmieszek zniknął wytapetowanej twarzy.   No co ? Jakiś problem ? Nie gadaj  że się wahasz. Tak odważnie pierdolisz na mój temat  więc o co chodzi ?   zwróciłam się do niej z drwiącym uśmiechem. podeszłam krok bliżej. dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści. kolejny krok.   No dalej.   syknęłam. przerażenie w jej oczach sięgnęło desperacji. zaczęła się cofać  krok za krokiem  coraz szybciej. nie ruszyłam się z miejsca.   Wiedziałam  że tak będzie. Ale pamiętaj  tylko jedno słowo na mój temat z twoich różanych usteczek  a pożegnasz się ze swoją sztuczną twarzyczką  szmato.   powiedziałam i śmiejąc się ruszyłam do domu

alma124 dodano: 29 lipca 2011

podciągnęłam rękawy bluzy, odgarnęłam grzywkę i posłałam jej wyzywające spojrzenie. - Jeszcze jakieś sugestie, Złotko ? Chętnie omówię to dokładniej. - powiedziałam przysuwając się do Jego nowej laski. jej wymalowane oczy, rozszerzyły się do granic możliwości. z wahaniem zerknęła na swoje różowe tipsy, po czym ponownie podniosła wzrok na mnie. przesłodzony uśmieszek zniknął wytapetowanej twarzy. - No co ? Jakiś problem ? Nie gadaj, że się wahasz. Tak odważnie pierdolisz na mój temat, więc o co chodzi ? - zwróciłam się do niej z drwiącym uśmiechem. podeszłam krok bliżej. dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści. kolejny krok. - No dalej. - syknęłam. przerażenie w jej oczach sięgnęło desperacji. zaczęła się cofać, krok za krokiem, coraz szybciej. nie ruszyłam się z miejsca. - Wiedziałam, że tak będzie. Ale pamiętaj, tylko jedno słowo na mój temat z twoich różanych usteczek, a pożegnasz się ze swoją sztuczną twarzyczką, szmato. - powiedziałam i śmiejąc się ruszyłam do domu

patrzył. długo. szliśmy w przeciwnych kierunkach. kilka sekund na spojrzenie. nasze oczy wpatrzone w siebie. nie. za dużo sobie wyobrażam. gdyby szedł tam ktoś inny przecież też bym patrzyła. ale.. nie tak. nie prosto w oczy  najdłużej jak się da. nie patrzysz tak w tęczówki byle kolegi  koleżanki. więc może jednak coś w tym było ? pytania znów nie dadzą mi spać

alma124 dodano: 29 lipca 2011

patrzył. długo. szliśmy w przeciwnych kierunkach. kilka sekund na spojrzenie. nasze oczy wpatrzone w siebie. nie. za dużo sobie wyobrażam. gdyby szedł tam ktoś inny przecież też bym patrzyła. ale.. nie tak. nie prosto w oczy, najdłużej jak się da. nie patrzysz tak w tęczówki byle kolegi, koleżanki. więc może jednak coś w tym było ? pytania znów nie dadzą mi spać

  Proszę powiedz mi szczerze. Nie jesteś ze mną szczęśliwa ?   Jestem. Bardzo. Stanowczo za bardzo.   Jak to ? O czym ty mówisz  do cholery ?!   Nie zrozumiesz. Nikt nie rozumie. Po prostu nie możemy już dłużej być razem  to zaszło za daleko.   Niee ! Czekaj ! Nie możesz tak bez wyjaśnień !   wołał próbując przekrzyczeć samochody. nie słyszała go już. może nie chciała słuchać. biegła mokra jeszcze po burzy ulicą. po kilku chwilach zniknęła za zakrętem. uspokoiła oddech  ale nie powstrzymała galopującego serca. przez głowę przebiegły jej wszystkie szczęśliwe wspomnienia pierwszego związku. a potem nie mogła odegnać tych złych. ten ból. wrócił. wywołał łzy. i teraz On   idealny chłopak  kochający ją ponad wszystko  którego musiała zostawić bojąc się kolejnej krzywdy. kolejnej zakończonej przedwcześnie miłości.

alma124 dodano: 29 lipca 2011

- Proszę powiedz mi szczerze. Nie jesteś ze mną szczęśliwa ? - Jestem. Bardzo. Stanowczo za bardzo. - Jak to ? O czym ty mówisz, do cholery ?! - Nie zrozumiesz. Nikt nie rozumie. Po prostu nie możemy już dłużej być razem, to zaszło za daleko. - Niee ! Czekaj ! Nie możesz tak bez wyjaśnień ! - wołał próbując przekrzyczeć samochody. nie słyszała go już. może nie chciała słuchać. biegła mokra jeszcze po burzy ulicą. po kilku chwilach zniknęła za zakrętem. uspokoiła oddech, ale nie powstrzymała galopującego serca. przez głowę przebiegły jej wszystkie szczęśliwe wspomnienia pierwszego związku. a potem nie mogła odegnać tych złych. ten ból. wrócił. wywołał łzy. i teraz On - idealny chłopak, kochający ją ponad wszystko, którego musiała zostawić bojąc się kolejnej krzywdy. kolejnej zakończonej przedwcześnie miłości.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć