 |
on zapomniał jak się kocha, ona do tego przywykła. ;/
|
|
 |
mam straszny mętlik w głowie, ale jedno wiem na pewno nigdy nie będę w stanie traktować Cie tylko i wyłącznie jako kolegę, zawsze pozostanie ten sentyment, ten cholerny sentyment do Ciebie. taki, że jakbyś powiedział chodź ze mną i złapał mnie za rękę to bez zastanowienia nawet pobiegłabym za Tobą.
|
|
 |
- jak możesz pożegnać się z kimś, bez kogo nie wyobrażasz sobie życia? - niee pożegnałam się. nic nie powiedziałam. po prostu odeszłam.
|
|
 |
bo zranione serce jest gorsze, niż ciepła wódka. ;/
|
|
 |
ja nie muszę mieć za co żyć, ja muszę mieć po co .
|
|
 |
więc staraj się ją chronić od wszelkiego zła, bo ta kobieta nie jedno przeszła.. zobacz, po tym wszystkim jednak od ciebie nie odeszła.
|
|
 |
nie, nie płaczę za Tobą. płaczę z powodu mojej głupoty, której szczytem było dopuszczenie Cie tak blisko mnie i posiadanie bezwarunkowej nadziei, że ze mną to nie to samo co z tamtymi.
|
|
 |
Powiedz na głos dlaczego tak naprawdę odszedłeś? Przyznaj się wszystkim, że to nie ja zawiniłam. Chociaż może moją winą było to, że zdołałam tak mocno Cię kochać? A może to, że ja nie byłam taka jak ona? Czego mi brakowało? W czym byłam za mało idealna czy doskonała, że wolałeś odstawić mnie na bok? Może Ci się znudziłam? Kiedyś mówiłeś, że jestem dla Ciebie wszystkim, a teraz co? Zobaczyłeś, że jednak beze mnie wszystko inne jest lepsze? Pewnie siedzisz dziś z kumplami pijąc kolejne piwo i masz wszystko gdzieś, bo ja już też Cię nie obchodzę. Lepsze jest życie bez zobowiązań, prawda? A ja przecież prosiłam o Twoją obecność i chyba żądałam za wiele. Pozwoliłeś abym pokochała Cię najmocniej na świecie i ja to zrobiłam. A później mnie zostawiłeś, jak zwykłą zużytą zabawkę. / napisana
|
|
 |
On nawet nie ma pojęcia ile łez wylałam w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Nie potrafiłam mu przyznać, że bez niego jest mi źle, chociaż pragnę aby wiedział jak wiele złego wyrządził mi swoim odejściem. Może kiedyś nabiorę sił i napiszę list, który będzie moją ostatnią spowiedzią z miłości do niego. Może wtedy gdy trafi w jego ręce i popijając swoją ulubioną whiskey, przeczyta go po raz dziesiąty, to każde słowo po kolei z niebywałą siłą trafi w jego serce i on zrozumie wszystko, co przeżyłam po jego odejściu. Zrozumie tak doskonale, że sam uroni kilka łez na myśl o mojej osobie i będzie próbował naprawić, co zniszczył. / napisana
|
|
 |
Cześć. Piszę po to, aby się z Tobą pożegnać. Muszę wreszcie to zrobić, aby zacząć życie od nowa, aby widzieć barwy świata i odnaleźć zagubioną magię niektórych miejsc. Zbyt wiele żalu i bólu kosztowało mnie nasze rozstanie, a ostatnie miesiące były koszmarem. Czas to zakończyć. Ja zawsze będę miała do Ciebie sentyment, zawsze będę miło Cię wspominać, ale muszę sprawić aby te wspomnienia już nie bolały. Wiem, że Ty nigdy nie chciałeś moich łez ani tego żebym aż tak marnowała swoje życie. Nie jesteś wcale złym człowiekiem, jesteś po prostu czasem zbyt słaby aby zawalczyć o siebie. I ja też byłam słaba, ale teraz chcę nabrać nowej siły i przeciwstawić się cierpieniu. Trzymaj za mnie kciuki, pomyśl o mnie czasem i życz mi najlepszego. Wyjdź z mojego serca i pozwól żyć, bo wiem, że już nie wrócisz i nie sprawisz, że będzie jak kiedyś. Pamiętaj, że kochałam Cię najmocniej na świecie, dbaj o siebie i walcz o swoje szczęście. Uważaj na siebie, proszę. / napisana
|
|
 |
to wygląda tak jakbyś odchodził.. i jeśli to prawda to ja nie chcę tego widzieć.
|
|
 |
takie wyrwane z kontekstu
...
M-a dla Ciebie czym jest miłość?
D- pij. nie pierdol. :D
|
|
|
|