 |
nic o mnie nie wiesz ... ! | choohe
|
|
 |
Nie popełnię tych samych błędów, co ty. Nie pozwolę sobie na sprawienie swemu sercu tak wielkiego bólu. Nie załamię się tak jak ty. Upadłeś tak bardzo... Nauczyłam się na własnej skórze, by nigdy nie pozwalać, aby sprawy zaszły tak daleko. Przez ciebie nie potrafię zaufać. Nie tylko sobie, lecz wszystkim ludziom dookoła. Gubię swoją drogę i nie mija dużo czasu, nim mi to wytykasz. Nie mogę płakać, bo wiem, że w twoich oczach to słabość. Jestem zmuszona udawać uśmiech, śmiech, w każdym dniu mojego życia. Moje serce nie może zostać ewentualnie złamane, skoro nigdy nawet nie było w całości . Nigdy nie myślałeś o kimkolwiek innym . ♥ | Kelly Clarkson .
|
|
 |
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
Ryybeczkaa xd ! | choohe.
|
|
 |
zabierz mi udręczające sumienie, rozdzierający ból głowy, zmieszane uczucia. gubię się.
|
|
 |
uwielbiam te momenty, kiedy kumpela spycha mnie z ławki, czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie, chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi, którzy nachylają się nade mną z bezcennym "ej, kurwa, żyjesz?!" i wypełniającym źrenice przerażeniem.
|
|
 |
moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!
|
|
 |
- ej nie mów do mnie ciota , cioto. - ale to ciota nie bylo do cb cioto ! - to co ale i tak jesteś ciota , cioto. ! K & K ♥ ;D | choohe.
|
|
 |
kochani moi, powodzenia w otwieraniu prezentów ode mnie [czyt. przerywaniu pozaginanego w milion stron papieru oraz odklejaniu chuj-wie-ilu warstw taśmy klejącej].
|
|
 |
Mordeczki, z okazji świąt - szczęścia nade wszystko ode mnie. By życie, możliwie jak najczęściej, podążało Wam z górki, a nie pod górkę. Byście gdzieś odnaleźli to, co jest w życiu najważniejsze: przyjaźń, miłość, i by owe wartości uczepiły się Was już na zawsze. Tak na dziś, to ciepła rodzinnego, które jest buduje każdą wigilię. Nie pozjadajcie tam za dużo ości, koniecznie ogarnijcie Kevina, niech Wam z przejedzenia brzuszki nie pękną i wygrzebcie spod choinki wymarzone prezenty. Merry christmas, życzy definicjamiloscii :*
|
|
 |
|
. Chciałabym wreszcie wyrzucić z siebie wszystko to co boli . Chciałabym powiedzieć Ci , co tak na serio czuję , że to Ty od pewnego czasu jesteś najważniejszym szczegółem , w tym pieprzonym życiu , że jeszcze nikt nie zamieszał mi tak w sercu i nikogo ust nie pragnęłam tak bardzo jak twoich . Wiem jak jest , ja jestem tu a Ty tam , chociaż dzieli nas tak wiele to coś jednak cholernie przyciąga , z każdym dniem coraz bardziej .. To boli . Boli mnie świadomość , że może pewnego dnia staniesz się tylko jednym , z tych jebanych snów , że pewnego dnia podziękujesz za wszystko i odejdziesz bez wyjaśnień . ♥ | dzyndzel .
|
|
|
|