 |
|
jestem zbyt młoda, by tak przez miłość cierpieć.
|
|
 |
|
znowu jestem skrawkiem siebie i tu wracam. po raz kolejny zawierzyłam w miłość, tym razem jeszcze bardziej niż mi się zdawało. zostałam porzucona jak pies, gorzej niż sama się spodziewałam. moblo moim jedynym wytchnieniem... na zawsze.
|
|
 |
|
Wierzę, że już ciągle będziesz, inni zazdrościć mi będą, podczas kiedy ja za rękę będę mocno Ciebie trzymać.
|
|
 |
|
Szczęśliwe dzieciństwo - pół na pół, mama wszystko by dla mnie dała, ojciec chuj.
|
|
 |
|
Kolejny dzień, ten sam sen znów się nie spełnia I czuję już, że nie mam tyle siły we mnie By uciec gdzieś i dogonić marzenia I tak łatwo jest mi dzisiaj rezygnować ze mnie
|
|
 |
|
trzeba przezyc mnóstwo sprzeczek, mnóstwo kłótni, mnóstwo niedomówień, mnóstwo bredni wygadanych po pijaku albo pod wpływem emocji, mnóstwo ignorowania, kłamstw 'gdy naprawde trzeba' by zrozumiec jak mocno się kocha.
|
|
 |
|
chciałabym się zmienić na lepsze, być spokojniejsza. ale z każdą próbą ponoszę klęskę w starciu z nerwami.
|
|
 |
|
tysiące słów dzielę na prawdę, a potem pomnożę je przez obietnice. wtedy zrozumiem co tu jest ważne,
bo wynik pokaże mi jakie jest życie.
|
|
 |
|
chowała w sobie pustkę tak mocno, że nie znalazłby jej nawet detektyw
|
|
 |
|
zrób jeden krok, podejmij decyzje i przestań w końcu kurwa wybierać
|
|
 |
|
i nie obchodzi ją świat miedzy nami, świat który łączył marzenia i plany
|
|
 |
|
Musisz zrozumieć, że spotka cię kara. Poczekam aż zatęsknisz, wtedy powiem ci spierdalaj
|
|
|
|